I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Ćwiczenie z poczucia własnej wartości i rozwijania umiejętności kochania siebie. Dla tych, którzy nie lubią dużego tekstu, a mają ochotę na ćwiczenie, można zejść w dół wpisu do tekstu zaznaczonego w zielonej ramce . Miłość do siebie jest w zasadzie rzeczą pożyteczną. Czy słyszałeś kiedyś stwierdzenie, że jeśli nie kochasz siebie, trudno liczyć na miłość drugiego człowieka? Po części jest to prawdą. Jak zachowuje się osoba, która siebie nie kocha? Pozwala innym sprawiać sobie dyskomfort, pozwala na naruszanie osobistych granic, pozwala innym usiąść sobie na karku, przyjmuje postawę „bierz, co dają” i nie czeka dłużej niż rok, a sam dobrze sobie radzi samobiczowanie, zamiast bezpośrednio mówić innym: „Hej, spójrz, jaki jestem zły”. Ktoś będzie szczęśliwy w takich warunkach? Spójrzmy na przykład relacji w parze: Problemy z samooceną zaczęły się u NIEGO jeszcze w szkole, nie wyróżniał się zbytnio na tle swoich kolegów z klasy ani ocenami, ani cechami fizycznymi, ani miłością własną. Po szkole wstąpił do technikum, gdzie ze względu na przewagę liczby chłopców nad dziewczętami również nie budował relacji. Ale pomimo podobnych warunków z jakiegoś powodu nie przeszkodziło to jego przyjaciołom w założeniu rodziny. Prace trwały wiele lat i tytaniczne wysiłki w końcu przyniosły owoce. Któregoś dnia, gdy osiągnął już niezły poziom zarobków, w końcu zabłysnął na NIEJ. Czy to była miłość od pierwszego wejrzenia? Zdecydowanie tak! Nigdy nie zaznała tej miłości. Interesowały ją tylko pieniądze, przestrzeń życiowa i inna pomoc. Jedną dziewczynę zastępowała druga, za każdym razem licząc niestety na cud, ale każdy z towarzyszy okazywał się kupiecki i chętny, by wycisnąć z niego jak najwięcej. Ze swojego doświadczenia oczywiście doszedł do wniosku, że wszystkie kobiety potrzebują tylko jednej rzeczy (i to wciąż w łagodnej formie). Ale pech, dlaczego otaczały go silne, szczęśliwe rodziny. Czy to naprawdę tylko on? Niestety tak. Mając niską samoocenę, nigdy sam nie nawiązywał przyjaźni i rzadko pokazywał się gdziekolwiek w towarzystwie. Zwykle spotykali się z nim ci, którzy początkowo mieli jedynie egoistyczne interesy, a w obawie przed utratą kolejnego towarzysza przystał na każde warunki, gdyż uważał, że na pewno nie spotka nikogo lepszego. Za każdym razem w obliczu porażki poczucie własnej wartości spadało jeszcze bardziej. i zgodził się na każdy związek, pod warunkiem, że ktoś był w pobliżu. I co w takim razie zrobić, jak przerwać niekończące się bieganie w kółko? Jeśli praca z psychologiem jest onieśmielająca, możesz zacząć od próby rozwinięcia własnej wartości i znaczenia za pomocą prostych ćwiczeń. Oto pierwsze ćwiczenie, które możesz zastosować, aby przypomnieć sobie o swoich mocnych stronach. Warto pamiętać, że aby zauważyć zmiany w życiu konieczna jest systematyczna i celowa praca nad sobą, która wymaga pewnego wysiłku. Możesz zacząć od małych rzeczy. Potrzebujesz tylko kartki papieru i długopisu oraz kolejnego pół godziny wolnego czasu. Ustaw timer, ważne jest, aby poświęcić na zadanie co najmniej 30 minut! Ręka w rękę i do dzieła, trzeba napisać minimum! 30 Twoich pozytywnych cech, możesz także napisać tutaj swoje osiągnięcia. Uwierz mi, w całym swoim życiu zgromadzisz znacznie więcej niż 30, najważniejsze jest, aby zapisać je teraz. Przyjdź w dowolnym momencie i dodaj do swojej „listy pozytywnych cech”. A przynajmniej trzy razy w tygodniu zapoznaj się z listą, aby jeszcze raz przypomnieć sobie, ile dobra jest w Tobie. Na konsultację możesz zapisać się pisząc na adres TG: Rad_Pol, WhatsApp 8-915-463-71-33 lub. na stronie w wiadomościach prywatnych. Kanał TG z ćwiczeniami łączenia w parach, MAC, filmami i innymi interaktywnymi zajęciami.