I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Ostatni raz mówiłem o jasnych pieniądzach, teraz chcę zacząć mówić o tym, jak do nich dotrzeć Ostatnim razem, kiedy mówiłem o jasnych pieniądzach, teraz chcę zacząć mówić jak się tam dostać. Wyobraź sobie wyimaginowaną skalę dochodów. Skala zaczyna się od punktu zerowego dochodu i rozciąga się w nieskończoność. W punkcie zerowym nie chodzi o pieniądze. Nie przychodzą do ciebie. W nieskończoności twoje dochody są nieograniczone i najwyraźniej posiadasz wszystkie bogactwa świata. Najprawdopodobniej jesteś w pewnej odległości od zera i chcesz zbliżyć się trochę do nieskończoności. I bardzo prawdopodobne, że po drodze napotkasz pewne trudności. W tej skali punkt, w którym się znajdujesz, jest bardzo interesujący. W tym miejscu zaczyna się Twoja podróż do większych dochodów i tu napotykasz pierwszą poważną przeszkodę, którą należy pokonać. Na podstawie moich badań terapeutycznych mogę stwierdzić, że w większości przypadków ludzie utknęli w tym momencie, uwięzieni pomiędzy dwiema niewidzialnymi mocami psychicznymi. Z jednej strony istnieje presja, która dosłownie zmusza Cię do zdobycia większej ilości pieniędzy. Z drugiej strony jest coś, co Cię powstrzymuje i ogranicza Twoje dochody. Dzisiaj skupimy się na sile motywacyjnej i tej części skali, która łączy zero z punktem rzeczywistego dochodu. Wyobraź sobie, że Twoje dochody nagle spadły o 10%. Co czujesz? A teraz Twoje dochody spadły o 25%. Jak ci się teraz podoba? A teraz minus 50% Twojego dochodu. Jakie są Twoje doświadczenia? Uczyńmy to jeszcze silniejszym - minus 90% dochodów. Jakie są Twoje odczucia? Z moich obserwacji wynika, że ​​podczas tego „segmentu” ludzie doświadczają horroru, który można nazwać inaczej (strach, podniecenie, niepokój itp.). Również metaforyczne dążenie do mniejszych dochodów może wywołać obrzydzenie, wstyd, urazę, złość... Te uczucia są trudne do zniesienia, chcesz się od nich zdystansować. I niezależnie od tego, jak smutno to może zabrzmieć, prawie zawsze horror pozostania bez pieniędzy staje się siłą napędową, która zmusza Cię do zwiększenia dochodów. Ta siła zmusza Cię do zdobycia większej ilości pieniędzy. Każdy ma jakieś obiektywne wydatki. Media, kredyt hipoteczny, żywność, odzież, dzieci... Aby utrzymać potrzebny nam styl życia, każdy z Was musi za to zapłacić. A do tego trzeba zarabiać pieniądze. I dzięki przerażeniu nie pozwala nam się zrelaksować. Ale wtedy napotykamy sprzeczność. Jak możemy mówić o jasnych pieniądzach, jeśli są przesiąknięte horrorem? Horror, z którym spotykają się ludzie o różnych dochodach. Horror, który możemy zagłuszyć tylko na chwilę, niczym odstawienie narkomana – otrzymując nową dawkę pieniędzy. W tej sytuacji jasnych pieniędzy nie doczekamy się. Przecież wszystkie nasze pieniądze dosłownie okazują się przeklęte - zatrute horrorem. Jesteśmy zmuszeni zarabiać więcej nie po to, żeby realizować swoje jasne cele, ale ze strachu przed popadnięciem w biedę i byciem gorszymi od innych. Abyśmy mieli dostęp do jasnych pieniędzy, sytuacja musi się zmienić… i musimy się zmienić. Ważne jest, aby nasz dochód nie był jedynie konsekwencją poczucia grozy, ale był przesiąknięty szczęściem, radością i przyjemnością. A to wcale nie jest łatwe. Wymaga to głębokiej pracy ze strachem (samodzielnie lub z terapeutą). W rezultacie horror musi ustąpić miejsca radości, ekscytacji i przyjemności. Jak wykonać taką pracę i z czym człowiek będzie musiał się zmierzyć w tym procesie, opowiem w przyszłych tekstach. A w kolejnym poście zacznę mówić o niewidzialnej „ścianie”, która nie pozwala nam zarabiać więcej (i dziękuję jej za to!). Czekam na Wasze komentarze, pomysły i pytania. Postaram się odpowiedzieć na wszystko ŹródłoAby nie przegapić nowych notatek na temat pieniędzy i nie tylko, możesz zapisać się do newslettera Projektu Psychologicznego „Ścieżka Serca”.!