I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: W formie przystępnej dla każdego Dawno, dawno temu byli ludzie i zostali psychologami, czyli o tym, jak... Pewnego razu chłopiec przyszedł nad morze i zaczął prosić morze o pomoc. Na początku nabrałem na dłonie słonej wody i patrzyłem, jak przepływa przez moje palce – ale nic nie pomogło. Potem zaczął rzucać kamienie w ciche morze!... ale nawet wtedy nie było odpowiedzi. I wtedy, ku zaskoczeniu chłopca, z głębin morskich wypłynęła złota rybka. - Czego chcesz, staruszku? - zapytała, przecierając zaspane oczy. Potem zdjęła okulary i zobaczyła przed sobą zaskoczonego chłopczyka i zapytała: „Co się stało, kochanie?” „Co cię sprowadziło do morza?” "Jak mogę ci pomóc?" „opowiedz mi o sobie, a ja cię uważnie wysłucham”... Zatem w morzu psychologii zwykły człowiek może albo utonąć, albo napić się słonej wody, a potem przynajmniej porozmawiać o tym, jak słona jest woda, albo ty możesz znaleźć swoją własną złotą rybkę, która wprowadzi nas w świat zrozumienia głębin ludzkiego wewnętrznego „ja”. Jednak nie każda rybka trafia w nasz gust. No cóż, złoty wizerunek ryby nie zawsze oznacza, że ​​w rzeczywistości może i wie. A co do złotych rybek... o morzu... no, żeby nie mówić już o złotych rybkach czy psychologach, którzy rzekomo występują pragnienia Psychologowie to zwykli ludzie, którzy być może w przeciwieństwie do niepsychologów znają terminologię naukową i rozumieją klasyfikacje oraz różne systemy. Wydaje się, że pływają jak ryby w morzu swojej nauki. Zamiast zwykłego zdania wypowiadanego przez człowieka na przykład o kierowcy autobusu: „ten kierowca autobusu jest zły i niezadowolony”, psycholog może powiedzieć coś w stylu „. że kierowca ma rozwijającą się neurastenię.” W sumie istota może się nie zmienić, ale jak subtelnie powiedziane, w dodatku psychologowie też są chorzy i mają swoje nerwice, zmęczone stereotypy (zamiast chłopca ryba najpierw widzi starszego człowieka). , mają ambicje – to najzwyklejsi ludzie spod aury inteligencji. Jak mówi o sobie psycholog w jednym z popularnych seriali psychologicznych „Teoria kłamstw”: „W dzień jestem naukowcem, a w nocy zwykłym człowiekiem”. Ale i złota rybka, i psycholog zwykle pomagają ludziom - zaszczepiają wiarę w siebie, pomóc im spojrzeć na każdą sytuację znacznie głębiej, mogą zapobiec rozwojowi nerwic, pomóc w zapobieganiu zdrowiu psychicznemu, zapobiec rozwojowi czegoś, czego byśmy nie chcieli lub przyspieszyć coś, czego naprawdę chcemy. Psychologowie pomagają połączyć rozproszone fakty w Twoim myśleniu lub rozwiązać węzły (zaciski). Jeśli więc znalazłeś swoją złotą rybkę, regularnie odwiedzaj morze, aby zrozumieć siebie i otaczających Cię ludzi. Co tak naprawdę dzieje się podczas komunikacji ze złotą rybką Zewnętrzna, profesjonalna komunikacja? odbywa się w przyjaznej tonacji. W rzeczywistości jest to praca zarówno psychologa, jak i Ciebie. Gdzie TY kopiesz łopatą, a tą łopatą jest psycholog. Można też powiedzieć, że to tak, jakbyśmy sprawdzali, gdzie przechowywany jest mózg i świecili latarką w ciemne miejsca. Zatem mózg jest Twój, a latarka jest psychologiem. Dlaczego czasami zdarza się, że odwiedzający psychologów po konsultacji nie czują, że ich życie się zmieniło, a może nawet bez nich nie widać efektu pracy z naszą mądrą rybką czytając literaturę na ten temat, możemy powiedzieć, że życie odwiedzającego właśnie nabrało nowego kierunku, o zwykłym rytmie rzeczy, coś się połączyło (czyli widzieliśmy związek) z czymś, co rzekomo było niezwiązane, lub też mamy nie wypróbowałem jeszcze zalecanych metod, technik, ćwiczeń i w związku z tym nie widziałem rezultatów ich działania. A nawet jeśli z nich skorzystamy, nie minęło wystarczająco dużo czasu, aby móc o czymkolwiek rozmawiać. A zdarzają się też przypadki, gdy psycholog tak subtelnie i dokładnie napomykał o pewnych pojęciach, że nie zauważyliśmy tego wpływu i po prostu przyjęliśmy to jako własne przemyślenie, a potem wychodząc po konsultacji mówimy „no cóż, niczego nowego się nie dowiedzieliśmy” ”, ale tak naprawdę psycholog umieścił w Nas nasz własny proces pracy lub termin (koncepcję), uczynił go istotnym, chciałbym go tutaj dodać. Może napisz o tym książkę. Cóż, przejdźmy dalej. Psycholog internetowy lub ryba internetowa to psycholog, którywykorzystuje fale sieci, aby Ci pomóc. Nawiasem mówiąc, nawet teraz miliony ludzi na naszej ukochanej planecie otrzymują pomoc od specjalistów internetowych. Co więcej, nie muszą jechać nad morze i czekać na rybę. Od ręki lub w drodze (przez przenośny komputer, telefon) jakiś Siemion Semenych z Republiki Południowej Afryki czy Maria Iwanowna z Kalifornii myślą o profilaktyce w przystępnej cenie. Cóż, od lat 70. pomoc internetowa działa konsekwentnie i skutecznie na rzecz ludzi. A ona podchodzi i podchodzi do Nas. A co z tradycyjną pomocą w biurze, twarzą w twarz, więc tego nie eliminujemy. online jest poważną alternatywą. Drodzy czytelnicy, warto zastanowić się, ile listów ludzie pisali do siebie ponad 5 tysięcy lat temu, piszą teraz na czatach, ICQ, e-mailach i będą pisać dalej. dokładnie pisze. Nie bez powodu uczono nas czytać i pisać w szkole. Musimy wykorzystać cenne umiejętności, aby nie wstydzić się przed naszymi potomkami i przodkami, drodzy przyjaciele! Istnieje zatem również znacząca korzyść, której nie można osiągnąć w ramach konsultacji indywidualnych. Aby zrozumieć lub docenić ten plus, podamy przykład, przyjdź na przykład do psychologa w jego przytulnym gabinecie. Wyjmij notatnik (notatnik) i podczas rozmowy rób notatki z całej rozmowy. A psycholog robi to samo. To nie zdarza się na prawdziwym przyjęciu. Ale w korespondencji online regularnie... a swoją korespondencję możesz czytać nieograniczoną liczbę razy za darmo. Za każdym razem potrafisz przeanalizować siebie znacznie lepiej niż psycholog. Chociaż psycholog nie mniej skutecznie analizuje korespondencję. Zdarzało się też, że psycholog online udzielał pomocy osobom, których sąsiadami byli profesjonalni i znani psychologowie. Dlaczego psycholog online? Jednym z powodów jest to, że jest bardziej dostępny. Jest online – to znaczy w kontakcie! Cóż, nawet jeśli nie możesz powiedzieć wszystkiego sąsiadom, znajomym czy psychologom, po prostu wyrzuciłeś problemy daleko, daleko i one odpłynęły. I zapomnieli o nich. Ale na konsultację osobistą trzeba jechać, jechać, biegać - a to zajmuje czas, a co za tym idzie, kosztuje więcej pieniędzy. Czy mamy płynąć dalej? Zapłata czy stymulacja ryb. Motyw przestępstwa, jak motyw dobrego uczynku, to motyw lub siła, która zachęca do myślenia i działania, a także odczuwania. Wszelka praca musi być nie tylko uzasadniona, ale także opłacana lub wynagradzana. Zwrócono koszty. To jest motyw, dla którego psycholog chce Ci pomóc – wykorzystując w ten sposób swoje powołanie i zwracając koszty psychiczne ekwiwalentem pieniężnym. A teraz pytanie do słuchaczy. Ile kosztuje zrozumienie? Umówmy się na licytację na aukcji. Cena początkowa… proszę o podanie ceny. Obroty! Jak tanio uzyskaliśmy zrozumienie i współczucie. Gratulacje. Nie cenimy wszystkiego, co mamy tanio. W końcu to fakt, przyjaciele, same słowa „dziękuję” nie wystarczą, aby uzyskać taką pomoc. Oczywiście kolega psycholog nagle poczuł się zadowolony, że pomógł, ale co z jego rodziną? Wyobraźmy sobie psychologa wracającego do domu z pracy. Już od progu mówi: „Za te dzieciaki, za te kochane, kochane, dziękuję”. "Mniam mniam mniam". Potraktowali mnie bardzo miło i z klasą. A wszyscy w domu mówili: „Och, jakie to dobre”. Czy to fantazja o życiu psychologa i jego rodziny? Cóż, o tym zwykle marzą ci, którzy do niego przychodzą. Zdarza się, że ci, którzy wchodzą do Internetu, mają złe nawyki lub oddają się nieuzasadnionemu luksusowi. A potem twierdzą, że zapłata w formie słownego „dziękuję” to dla psychologa zaszczyt. Na papierosy, alkohol, super makijaż, wycieczki, fundusze znajdą się szybko. A taki chłopak stoi nad brzegiem morza, marszczy brwi i domaga się ryb, wszyscy mu tak po prostu są winni – po co statystyka to rzecz, i to uparta. Chodźmy, przyjaciele, na stronę pomocy psychologicznej i zobaczcie ankietę w ten sposób: „Czy jesteś gotowy zapłacić za poradę online”, a następnie patrzymy na statystyki, z których około 60% jednogłośnie twierdzi, że nie. Cóż, tak, widzimy, że miłość słabnie, a potem słyszymy za wszystkie miłe słowa i czyny: „Chcę być panią morza”. Ups, dotarły. Dokąd? Czy nie czujesz się samotny w środku z takimi prośbami? Zróbmy razem test, aby określić właściwy stosunek do ryby lub.