I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Współczesny świat wcale nie jest taki sam jak jeszcze 50 lat temu, a co dopiero 100 czy 300 lat. Prawda jest taka, że ​​ECHO przeszłości w dalszym ciągu bardzo mocno wpływa na relacje mężczyzny i kobiety, pomimo tak gigantycznej różnicy pokoleń, zasad, poziomu życia itp. Moim zdaniem problemy we współczesnych związkach zaczynają się, gdy tradycje z przeszłości przedostają się do nowoczesności i rozpoczyna się walka o władzę. Kiedy komunikacja w rodzinie budowana jest na zasadzie „pan i podwładny” lub „król, który o wszystkim decyduje i królowa, która jest tuż obok” Lub inna opcja, gdy istnieje wyraźne rozróżnienie między człowiekiem i jego OBOWIĄZKAMI, odpowiadające tradycje z przeszłości i odpowiednio kobietę ze swoimi kobiecymi obowiązkami jako opiekunki ogniska domowego. Ale świat jest już inny! A role rodzinne budowane są według zupełnie innych zasad, nie takich samych jak 200 lat temu. PS: Nie odrzucam tradycji i szanuję przeszłość, myślę o czymś innym, jestem za dynamiką wzrostu i rozwojem relacji odpowiadających współczesnemu światu. Dziś zauważam trzy główne modele interakcji w parze, które prowadzą do nieporozumień i pogorszenia relacji: 1) Kiedy dwoje dorosłych, odpowiednich ludzi próbuje sobie udowodnić swoją dominację i wyższość i rozpoczyna walkę o „tron”. Dzieje się tak często, gdy jeden z partnerów jest „tradycyjny”, a drugi „nowoczesny”. 2) Kiedy jeden z partnerów siłą bierze na siebie całą odpowiedzialność, a drugi nie stawia szczególnego oporu i nie rezygnuje ze swojego stanowiska, ale po pewnym czasie czasem czuje się źle w takich związkach. 3) Kiedy jeden z partnerów przekazuje swoją część odpowiedzialności drugiemu, nie chcąc się napinać i inwestować w rozwój związku. -------------------------------------------------- -------- Moja pozycja w związkach to pozycja RÓWNOŚCI! Jest to stanowisko osoby dorosłej, podczas którego omawiane i szanowane są prawa i wybory każdej ze stron, a podział ról odbywa się w drodze porozumienia. Kiedy codzienne i kontrowersyjne kwestie rozwiązuje się NIE w oparciu o płeć partnerów i echa przeszłych (często przestarzałych) postaw na temat poprawności rodziny, ale w oparciu o kompetencje i wyjątkowość każdej jednostki! Jakie stanowisko zajmujesz w związkach? Podziel się w komentarzach