I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

„Ochrona dzieci zwykle jest postrzegana jako ochrona ich zdrowia, ochrona przed przemocą, złym wpływem ulicy i złymi nawykami. Często jednak dziecko potrzebuje ochrony przed ambicjami własnych rodziców. Każdy z nas chciałby, aby nasze dziecko nie było Mozartem czy Puszkinem, ale osobą utalentowaną i odnoszącą sukcesy. Jednak nie wszyscy rodzice mają dość cierpliwości, aby czekać na najlepsze chwile swojego dziecka, dla których często są gotowi wiele poświęcić Dla chwili chwały dziecko nie musi być cudownym dzieckiem, aby znaleźć się w takiej sytuacji, grając na skrzypcach, podnosząc nadmierne ciężary i wykonując ryzykowne akrobacje, dzieci stają się niczym więcej niż ofiarami ambicji mamy i taty. „Nowa IzwiestiaMyślę, że ten temat jest jedną z niezliczonych oznak braku kultury psychologicznej. Nikt nie uczy ludzi, jak być dobrymi rodzicami, ani w ogóle ludźmi. A negatywne scenariusze zachowań przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Rodzice często realizują swoje ambicje poprzez swoje dzieci – nie zastanawiając się zbytnio nad tym, jak destrukcyjne jest życie cudzego życia. Nie ma nawyku szanowania osoby i jej pragnień, nawet jeśli jest to bardzo młoda osoba. Dzieci są oczywiście bardzo adaptacyjne i często dobrze dostosowują się do wymagań swoich rodziców i świata. Problemy zwykle zaczynają się później, w wieku dorosłym. IMHO najlepszą pomocą jest stworzenie kultury komunikacji, kultury rodzinnej. Z historii klientów (opublikowanych za ich zgodą)… Do czasu, gdy byłem już prawie nastolatkiem, musiałem raportować, ile kupowałem. A jeśli nagle nastąpiło opóźnienie, w domu rozpoczęła się specjalna akcja: dziecku trzeba było podać lewatywę. Znosiłam to ze stoickim spokojem, bo wszelki opór tłumiono ostro i głośno... O zawartości mojego garnka dyskutowali na wszystkie możliwe sposoby także moi sąsiedzi. ... Oczywiście bawiliśmy się w szpital na podwórku - jak wszystkie dzieci. Któregoś dnia mama przyłapała nas na tym. Krzyczała głośno i strasznie po całym podwórku, nazywając mnie prostytutką, a potem na oczach wszystkich chłostała mnie pokrzywami, zostawiając mnie bez spódnicy... Miałam 4 lata. […] Prawie połowę każdego roku mojego życia spędzałem w szpitalach, prawie zawsze na badaniach. Czasami wydawało mi się, że mama chciała się mnie w ten sposób pozbyć, bo w ten sposób nikt jej nie przeszkadzał w budowaniu swojego życia. I przywiązałam się do pielęgniarek. Zakochał się w chirurgach. Wszystkie moje pierwsze fantazje seksualne wiązały się z manipulacjami medycznymi... ...Od dzieciństwa mama leczyła moje genitalia jakimś środkiem parzącym - dla higieny. Bardzo się bała, że ​​jeśli nie będę tego robić prawie codziennie, to wyrośnie tam pleśń lub coś się tam dostanie. To był bardzo bolesny i zawstydzający zabieg... ...często byłem karany. Biczowany pasem niemal do dorosłości. Ojciec zdjął mi spodnie, przygwoździł mnie między nogami i chłostał po tyłku i wszystkim innym. Bolało, a potem wszystko spłonęło. Ale było to też bardzo haniebne: często kara odbywała się na oczach młodszych braci. ..Chłopiec, syn koleżanki mojej mamy, zaproponował mi zabawę w szpitalu. Zgodziłam się, bo chłopak był kilka lat starszy i znał gry, których ja nie znałam. Razem weszliśmy pod stół przykryty obrusem i tam musiałam się rozebrać. Właśnie zaczynałam zdejmować bluzkę, kiedy przyszła jego mama, zobaczyła nas i wywołała straszny skandal u tego chłopca. I zastanawiałam się, dlaczego przez wiele lat go karcono :)...Miałam 6, 7 lat, kiedy zabrano mnie na daczę do mojej babci, mojej dalekiej krewnej. Moja babcia była nauczycielką w starej szkole, więc z maniakalnym uporem położyła mnie do łóżka na „dwie spokojne godziny”. Latem, w upale, dwie godziny „nicnierobienia” potrafią zamienić się w prawdziwą mękę. Obowiązywał całkowity zakaz wnoszenia zabawek do łóżka. Ale regularnie wykazywałem się „cudami pomysłowości” w znajdowaniu rzeczy do zrobienia. Pamiętam jedyny raz, kiedy mnie odkryto i ukarano. Tego dnia, jak zwykle, położono mnie do łóżka, gdy wszystkie dzieci poszły nad rzekę popływać. Zdążyłem jedynie zabrać ze sobą długopis. I tak leżę nago pod kocem z długopisem... I myślę:...