I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Pewnego dnia przydarzyła mi się „zabawna” sytuacja, z której wyciągnąłem dobrą lekcję, jedną z tych: „nadrabiaj zaległości i czyń dobrze!” Młody człowiek ( nazwijmy go Dima) umówił się na wizytę z bólem pleców. Ale zapisał się do nas na masaż, a wcześniej musiałem go zbadać jak lekarz. Dima skarżył się na silny ból w dolnej części pleców przy pochylaniu się do przodu. To nie pierwszy raz, kiedy odczuwa ten ból. Zadałem mu naturalne pytanie: przed kim nie może się pokłonić? Po chwili namysłu Dima zaczął opowiadać o swojej matce, o tym, jak nie układało się w ich związku, o tym, jak to była jej wina, że ​​jego ojciec pił i wcześnie umarł, o jej relacjach z innymi mężczyznami... Ogólnie podsumował: jego matka - to okropna osoba i nie ma dla niej przebaczenia. Zapytałem, czy chce z tym pracować, i otrzymałem negatywną odpowiedź - Dima nie był gotowy na współpracę z psychologiem. Ale ja, widząc problem , naprawdę chciałam mu pomóc. I im więcej mówił: o swoich relacjach z żoną, o chorobach swoich dzieci, tym bardziej chciałem mu pomóc. Jednak Dima uparcie odmawiał takiego sposobu rozwiązania problemu. Dziś zdecydowanie wybrał pracę z ciałem - masaż! Dima poszedł na masaż do sąsiedniego pokoju, a ja cały czas myślałam, jak mu pomóc, jakie słowa powiedzieć, co dać mu do przeczytania, bo problem jest jasny! Dlaczego miałby cierpieć? Minęła godzina lub dwie, a ja wciąż myślałam i żałowałam, że nie przekonałam go do rozwiązania swojego związku z matką. Muszę przyznać, że Dima codziennie przychodził do nas na masaż i mimowolnie wciąż myślałam o nim, o jego sytuacji i, co najważniejsze, zapytała męża masażystę: czy Dima zdecydowała się „fundamentalnie” rozwiązać problem? Bardzo chciałam mu pomóc, ale nadal nie pamiętam, w którym momencie poczułam ból w dolnej części pleców, który narastał! odczucia były nieprzyjemne, cierpiałem przez dzień lub dwa i w końcu pomyślałem: - dlaczego boli mnie dolna część pleców? Jednocześnie było mi trudno wstać z krzesła lub łóżka, pochylić się do przodu i po prostu się poruszyć. Zacząłem się zastanawiać, gdzie biorę na siebie za dużo?» Nie, nic nie przyszło mi do głowy. I nagle... Dima! A co z Dimą? Tak, boli go też dolna część pleców, tak, nie może się kłaniać... matce... A mnie? Czy mogę ugiąć się przed jego wyborem? Przed jego życiem? Przed życiem jego matki. Dlaczego nagle wzięłam na siebie odpowiedzialność za jego drogę życiową, wybory, decyzje. Najpierw poczułam się zabawnie, a potem lekko i swobodnie. Od tej chwili szanuję wybór Dimy, kłaniam się mu i zwalniam się z odpowiedzialności za decyzje Dmitrija, jakiekolwiek by one nie były. To jest jego droga życiowa i jego odpowiedzialność! To wydarzenie nauczyło mnie szanować wybór klienta, bez żalu i urazy, zrzucając odpowiedzialność na adres. Tego dnia zrozumiałem, co to znaczy: „Boli mnie dolna część pleców, gdy biorę na siebie wiele .” Dzięki Dmitry! To był dla mnie prosty i pouczający przypadek.