I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Nie ma jednej definicji inspiracji, ale inspirację naprawdę każdy potrzebuje; pisarze i artyści gonią za inspiracją, chcąc znaleźć właśnie ten stan, w którym będą mogli w końcu stworzyć arcydzieło! Znajome pragnienie, prawda? W tej sytuacji jestem pewien, że muza odwiedza Cię niezwykle nieregularnie i nie wykazuje żadnego zaangażowania w harmonogram pracy. Inspiracja ma znacznie więcej wspólnego z ciałem i emocjami niż z samą kreatywnością. To stan, w którym najłatwiej jest zaangażować się w twórczość, nie ma przykrych uczuć i niepotrzebnych myśli. Idealnie nie ma w ogóle myśli, a zaangażowanie w proces twórczy pozwala nawet zapomnieć, że coś jest wokół. Okazuje się, że inspiracją jest stan flow, który Csikszentmihalyi wprowadził już w 1975 roku. W stanie przepływu traci się także refleksję, człowiek nie myśli o tym, co robi, a jednocześnie bez wysiłku i łatwo kontroluje swoje działania, osiągając sukces, jest taki fajny i wykwalifikowany. Zdarza się to rzadko, jest trudne do osiągnięcia i wymaga wysokich kwalifikacji. Zatem w jakiś sposób będziesz musiał brakować inspiracji, bez przepływu. Nie ma sensu czekać nad morzem na pogodę, czy minie „blok artystyczny”. O wiele bardziej racjonalnie jest móc tworzyć pomimo blokady. Możesz zapewnić sobie niektóre warunki, które Csikszentmihalyi identyfikuje w celu osiągnięcia stanu przepływu i zobaczyć, jak wpływa to na kreatywność. Osiągnięcie całkowitego braku refleksji może nie być takie proste, ale nauczenie się dystansowania się od irytującego potoku myśli jest wykonalnym zadaniem, wystarczy zaakceptować, że wewnętrzne radio to tylko fakt, a nie Twój osobisty problem, który wymaga do załatwienia. Wykonalny? Całkiem. Znalezienie wykonalnego zadania będzie również przydatne dla postępu kreatywności. Jeśli nie spróbujesz jednego wieczoru stać się nowym Leonardem lub Dostojewskim, istnieje ryzyko, że nawet spodoba ci się ten proces. Tutaj w grę wchodzi praca z perfekcjonizmem na poziomie przekonań. Kiedy porzucisz termin „inspiracja”, od razu pojawia się wiele pytań i zadań dotyczących optymalizacji stanu psychicznego pod kątem zadań twórczych. Jest to o wiele trudniejsze i nieprzyjemne niż samo czekanie na muzę, ale pozwala uzyskać drobne rezultaty właśnie w teraźniejszości i w naszym wszechświecie, a nie w promiennej przyszłości, którą wyobrażasz sobie, kiedy stajesz się nowym Leonardo Ale to, czy gra jest warta świeczki, zależy od Ciebie i Twoich wartości.