I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Palący temat miłości własnej, szacunku do samego siebie i poczucia własnej wartości. Kto, jeśli nie my sami? Jesteś tym, na kogo czekałem od bardzo dawna. Jesteś kolejną częścią mnie. Jesteś holistycznym przejawem miłości własnej, równowagi dawania i brania oraz osobą, która cieszy się życiem. Jesteś kobietą, która lubi wszystkie swoje przejawy. To ty przez tak długi czas odczuwałeś ciągłe poczucie winy za to, że po prostu żyjesz. Bo robisz coś dla siebie i tak jak TY chcesz, a nie dla kogoś innego. Dałeś wiele, nadszedł czas, aby zabrać. I uwierz mi – zasługujesz na to. Wylałeś wiele łez, tłumiąc swoje prawdziwe pragnienia i potwierdzając potrzeby swojej duszy. Mówiłeś – nie słyszeli cię. Pozycja ofiary była dla ciebie dogodna. Uświadom sobie to. Weź odpowiedzialność za swoje życie i w końcu POZWOL sobie na bycie szczęśliwym. Nawet jeśli na chwilę staniesz się narcystyczny, zimny i subtelnie ironiczny. Masz do tego prawo - trzeba przywrócić równowagę, wytępić tyranię wobec Ciebie. Wiem, że jesteś osobą inteligentną i wrażliwą. Dlatego całkowicie Ci ufam i wiem, że nauczysz się utrzymywać równowagę. Wiesz, czym jest miłość i szacunek do Boga, ludzi, świata i życia. Nauczyłeś się kochać. Nadszedł czas, aby pokochać siebie. Samolubny, piękny i pyszny. W Biblii jest wspaniałe zdanie: „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Ty postępowałeś odwrotnie – kochałeś innych, ceniłeś uczucia innych i żyłeś dla wygody innych POMIMO swoich duchowych potrzeb. Nadszedł czas, aby nauczyć się żyć inaczej. Najważniejszą odpowiedzialnością w naszym ziemskim życiu jest odpowiedzialność za naszą duszę. Bóg dał Ci życie i duszę i bardzo chce, abyś zadbał o ten dar i docenił siebie i swoje potrzeby. Dlaczego nie możesz odnaleźć swojej wewnętrznej wolności? Dlaczego się opierasz? Ja wiem. Nie nauczyli cię. Niestety, od dzieciństwa jesteśmy uczeni, aby czuć się komfortowo. Świat chce, żebyśmy byli posłuszni, zdeterminowani i ofiarni. To jest kłamstwo. NIE jesteś marionetką w rękach losu i innych ludzi - jesteś twórcą swojego szczęśliwego życia. Posłuchaj tego, nie bój się gdzieś stać się twardym, zimnym i wyrachowanym – robisz to dla siebie, Boga, swojego ciała i duszy. To prawda, przynajmniej już, ponieważ większość swojego życia przeżyłeś już inaczej (delikatnie i pokornie). Poznaj drugą stronę medalu, a staniesz się holistyczny, szanowany i harmonijny. Cały świat już Wam o tym sygnalizuje. Konflikty, choroby, ból. Czy to nie prawda? Powiedz sobie: „Mam prawo NIE tolerować tego, co mnie rani. Mam prawo postępować tak, jak podpowiada mi serce. Nie muszę myśleć o innych WIĘCEJ niż o sobie.” Powtarzaj to za każdym razem, gdy CZUJESZ, że próbują się tobą bawić, manipulować tobą i spełniać swoje pragnienia twoim kosztem. Doceniaj siebie – przyszedłeś na ten świat sam i odejdziesz, także sam. Będzie to niezwykle bolesne, jeśli w obliczu śmierci zobaczysz, że życie kogoś innego, a nie Twoje, jest pełne harmonii. Czas jest głównym zasobem. Nie przegap swojej szansy na bycie szczęśliwym!