I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Muskularny „grymas” na twarzy niesie ze sobą znacznie więcej niż tylko skurcz mięśni twarzy. Pamiętajmy chociaż o emotikonach, ile informacji kryje się w tej prostej figurce. Podobnie uśmiech dziecka sygnalizuje, że czuje się dobrze w najszerszym tego słowa znaczeniu. Ale najbardziej zaskakujące jest to, że uśmiech jest nie tylko wskaźnikiem stanu wewnętrznego, ale także całkowicie bezpiecznym, ale niezwykle skutecznym mechanizmem rozwoju, leczenia, a później samoobrony dziecka czasami można je zobaczyć na obrazie USG pod koniec ciąży lub w szpitalu położniczym Chociaż nie będzie to wyglądało na uśmiech - raczej na wyraz zadowolenia na twarzy... i jest mało prawdopodobne, że w tym wieku będzie to świadome. Do 1-2 miesiąca uśmiech świadczy jedynie o błogości, jakiej dziecko w danej chwili doświadcza, ale nie jest adresowany do nikogo konkretnego. Wtedy u dziecka znika krótkowzroczność i wtedy możesz mieć pewność, że kiedy na Ciebie spojrzy, jego uśmiech będzie skierowany specjalnie do CIEBIE. Każdy uśmiech dziecka napełnia mamę i tatę wieloma przyjemnymi uczuciami: czułością, miłością, radością, zachwytem, ​​wdzięcznością. Dziecko zaczyna się głośno śmiać około 3-4 miesiąca życia, ale śmiech może pojawić się później – jest to sprawa indywidualna dla każdego i zależy od charakteru i środowiska. Bardzo ważne jest, aby rodzice wspierali pierwsze próby „uśmiechu i śmiechu” i wzmacniali je swoim przykładem. Po pierwsze, dziecko jest w tym okresie bardzo otwarte i poczucie humoru można zaszczepić mu już od kołyski. Po drugie, gdy mama lub tata się uśmiechają, poprawia się ich nastrój, a przekaz emocjonalny staje się bardziej pozytywny, a jak wiadomo, dziecko bardzo dobrze odzwierciedla stan swoich rodziców. „Szczęśliwa matka oznacza szczęśliwe dziecko” i lista jest długa. Niektórzy uważają, a zwłaszcza Arystoteles i jego naśladowcy, że śmiech jest cechą charakterystyczną tylko ludzi. Jednak po długim czasie udowodniono, że zwierzęta też mają poczucie humoru i potrafią wyrażać swoje emocje w postaci uśmiechu czy śmiechu. Choć ciekawe, że tylko ludzie i małpy potrafią się śmiać z łaskotania, zdolność śmiechu zawdzięczamy ośrodkowemu układowi nerwowemu. Śmiech jest spontaniczną reakcją organizmu, spontanicznym wyrazem jego stanu w danej chwili. Im człowiek starszy, tym bardziej się kontroluje, powstrzymuje… tym więcej emocji kryje się w jego wnętrzu. Czy wiesz, że małe dziecko śmieje się aż 400 razy dziennie! Ale dorośli, niestety, śmieją się średnio tylko 15 razy dziennie. W organizmie pojawiają się „stagnacja” i „blokady” emocji oraz napięcie mięśniowe, choroby psychosomatyczne. Śmiech pomaga uwolnić i usunąć te same blokady; często stłumiona negatywna energia zostaje uwolniona i przekształcona w energię naładowaną dodatnio. Podczas śmiechu powstają endorfiny - powstają hormony szczęścia, substancje zwiększające odporność na stres, spada ciśnienie krwi, wzrasta odporność, poprawia się trawienie i krążenie krwi, pobudza się pracę mózgu i kreatywność i wiele, wiele, wiele więcej... Śmiech to ukryty zasób w apteczce naszego organizmu. Przeprowadzono badania, które udowodniły, że podczas śmiechu człowiek czuje się bezradny, zmniejsza się instynkt samozachowawczy i trudno jest kontynuować jakąkolwiek inną aktywność. Dlatego najczęściej śmiejemy się jako dorośli w znanym, bezpiecznym środowisku – kiedy pozwalamy sobie na relaks i ograniczenie zewnętrznej kontroli. Leczenie śmiechem jest czynnikiem powszechnie znanym i wielu psychologów wykorzystuje go w swojej praktyce. Nauka o śmiechu – gelotologia – powstała w Ameryce w latach 70. XX wieku. Swoje pochodzenie zawdzięcza Normanowi Kasisowi, amerykańskiemu naukowcowi i psychologowi. Pewnego razu zachorował na rzadką i bardzo poważną dla człowieka chorobę - kolagenozę. Lekarze nie pozostawili mu praktycznie żadnej nadziei. A kiedy opuścił szpital, zdecydował, że skoro negatywne emocje mogą powodować chorobę, to pozytywne powinny!