I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

„Wskok w antyświat. Nowy kierunek psychoterapii sugestywnej. Być może to bajka, mit, a może jest. Główna Rzecz w tym, że to działa. Nasz wszechświat składa się z trzech wymiarów – świata, antyświata i Szambali. Świat jest rzeczywistością, w której żyjemy. Antyświat to świat składający się z antymaterii i antyczasu. Szambala to wymiar całkowitej harmonii, absolutnej wiedzy. Tylko wybrani mogą wejść w ten wymiar. Tak, tak... Szambala to dokładnie inny wymiar, a nie kraj, dlatego tak trudno się tam dostać dzięki ukierunkowanemu treningowi możemy się tam dostać, a raczej nasze ciało duchowe pozostanie w świecie w stanie głębokiego transu, a nasze ciało nie ma nic wspólnego z antyświatem, gdy 1 kg antymaterii i 1 kg materii interakcji, zostanie uwolnione około 1,8×1017 dżuli energii, co jest w przybliżeniu równoważne eksplozji „bomby carskiej” (57 megaton) w naszym antyświecie o wadze 50-150 (kto ma szczęście) kilogramów antyświat jest naszym przeciwciałem, z naszą antyświadomością. Naszym zadaniem jest więc odnalezienie swojego przeciwieństwa w antyświecie i nawiązanie z nim kontaktu. Nasza antyświadomość ma to samo zadanie. Jeśli uda nam się dojść do porozumienia z naszą antyświadomością, wówczas otworzą się przed nami drzwi do Szambali. A to oznacza pożegnanie z chorobą, starością, śmiercią. Otworzą się przed nami nieograniczone możliwości regeneracji naszej fizycznej powłoki. Istnieje jednak również agresywna, materialistyczna droga do antyświata. Podążając za duchową esencją porusza się ciało jakiegoś kamikadze. A kiedy ten kamikadze spotka swoje przeciwciało, nastąpi eksplozja antyświata, która da światu niewyczerpane źródło energii. Ale materialistycznie nastawieni antyświeccy ludzie również do tego dążą. To jest Armagedon. Antychryst to kamikadze z antyświata, który pragnie ponownie połączyć się ze swoim przeciwieństwem z naszego świata. Myślę, że mieszkańcy Szambali nie pozwolą na to oburzenie, a ludzkość przestanie łapać antyprotony. Przyczyną wszystkich chorób jest dysharmonia. Przyczyną dysharmonii jest walka naszej świadomości z antyświadomością. Antyświadomość stara się zniszczyć naszą fizyczną powłokę (dom duszy), w rezultacie nasza bezdomna świadomość stanie przed wyborem: 1. Pokój. 2. Antyświat. 3. Szambala. Jak to się dzieje?... Duchowa istota z antyświata zostaje wrzucona do naszego świata i stara się zawładnąć lejcami naszego mózgu. Schizofrenia jest wyraźnym przejawem walki świadomości z antyświadomością. W moim głębokim przekonaniu walka z antyświadomością nie ma sensu. Jeśli siły się wyrównają, nastąpi schizofrenia lub narkomania. Jeśli świadomość jest silniejsza, nastąpi choroba somatyczna lub uraz. Jeśli antyświadomość będzie silniejsza, nastąpi samobójstwo lub wypadek. Walka z antyświadomością jest walką ze sobą. Można i trzeba dojść do porozumienia z antyświadomością. Królestwo Boże jest w nas."