I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Trudności dorastania, których można uniknąć Dojrzewanie to trudny czas nie tylko dla rodziców, ale także dla dzieci. Wszystko jest kwestionowane. Nastolatki czują, że nikt ich nie kocha i nie rozumie... a tak naprawdę pragną uwagi, ciepła i wzajemnego zrozumienia ze strony dorosłych. Ale z reguły rodzice są zajęci zbieraniem funduszy. Dziecko czuje się samotne, zamyka się w sobie, szuka zrozumienia w wirtualnym świecie. A jeśli nie zdążysz tego złapać, może wydarzyć się coś nieodwracalnego... wydarzyła się w jednej z rodzin, których historią chcę się podzielić. Matka dziewczynki zauważyła zadrapania na nadgarstku. Zapytana „skąd?”, wspomniała o kocie. Wtedy moja mama zaczęła zauważać, że jej zawsze pogodna i wesoła córka przestała się uśmiechać, zaczęła spędzać więcej czasu w Internecie... Na pierwszy rzut oka nic specjalnego, łatwo można odnieść się do okresu dojrzewania. Pewnie tak by się stało, gdyby uwagę matki przykuły nowe zadrapania na ramionach, które córka pilnie ukrywała pod długimi rękawami bluzy... Po dokładniejszym zbadaniu córki z przerażeniem odkryła na niej podobne zadrapania nogi. Dziewczyna nie odpowiedziała już na żadne pytania. Mama postanowiła umówić się ze mną na spotkanie. Na przyjęciu dzieci zawsze szczerze wyznają. O tej dziwnej zabawie słyszałam w Internecie, czytałam, ale to był pierwszy raz, kiedy spotkałam się bezpośrednio z uczestnikiem tak fatalnej zabawy. Dlatego postanowiłem podzielić się z Wami, po uzyskaniu zgody mojej matki na napisanie tego artykułu, bez podawania nazwisk. Obecne pokolenie komunikuje się więcej i zawiera znajomości w Internecie, wszyscy o tym wiedzą. Tak więc Julia (nie jest to jej prawdziwe imię) poznała nowego przyjaciela, który zainteresował się jej życiem. Gdzie on studiuje? Jakiego rodzaju muzyki woli słuchać? Czy on kocha zwierzęta? W sumie pytania na pierwszy rzut oka nieszkodliwe... Więc korespondowali, wesoło dyskutując na tematy, które interesowały obojga, aż „znajomy” zaproponował grę, w której trzeba wykonywać zadania i „przesuwać się” po „krokach”, otrzymując nowe stopnie i tytuły. A zadania były następujące: przestać się uśmiechać, ograniczyć komunikację do minimum, nauczyć się znosić ból i tak dalej. Wykonując takie zadania w zabawny sposób, Julia stopniowo popadała w uzależnienie. I nikt nie jest w stanie powiedzieć, jakie będzie dalsze zadanie, można jedynie spekulować... Na szczęście matka w porę zareagowała i podjęła wszelkie kroki, aby poprawić relacje z córką, zwracając się do psychologa. Być może udało jej się zapobiec nieodwracalnemu. Doskonale rozumiem rodziców, którzy ze względu na swój intensywny tryb życia nie zawsze mogą poświęcić należytą uwagę swoim dzieciom. A jednak... Wnikaj jak najgłębiej w życie swoich dzieci, staraj się poznać ich krąg społeczny.