I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Moja córka jest wzorową uczennicą VII klasy fizyki i matematyki, a w tym roku kończy szkołę muzyczną. Posiada I kategorię w biegu na orientację oraz tytuł „najlepszego piłkarza roku 2015”. Ponadto uczęszcza do pracowni artystycznej i gra w zespole gitarowym. I oczywiście dziewczyna musi wykonywać różne prace domowe (jej ojciec jest o tym absolutnie przekonany i jest bardzo niezadowolony, jeśli zrobię coś dla mojej córki, próbując ją chociaż trochę odciążyć). Wyobrażasz sobie?! Jak to jest radzić sobie z takimi obciążeniami, pytam Katyę i przedstawiam jej opinię. „Trudno się uczyć, ale łatwo jest walczyć” – to zdanie słyszałem nie raz od rodziców, nauczycieli i trenerów. Wszyscy moi nauczyciele starają się zrobić ze mnie ideału, ale nie ma idealnych ludzi! Niewielu dorosłych rozumie, że każde z nich wymaga „trochę” więcej wysiłku, ale efekt jest ogromnym obciążeniem. Lekarze i naukowcy mówią, że nasze pokolenie jest chore i słabe. Z pewnością! Nie jesteśmy w stanie podołać takim obciążeniom. Nie proszę Was o wydłużenie wakacji (te prośby są bezużyteczne), ale postarajcie się dojść między sobą do porozumienia! Nauczyciele mówią, że szkoła jest najważniejsza, a sekcje przychodzą później. Trenerzy twierdzą, że „zawsze będziesz miał czas na naukę, ale teraz musisz wygrywać zawody”. Nauczyciel muzyki jest pewien, że EKG można wykonać tylko po ukończeniu badania, niezależnie od tego, czy zapisałeś się na badanie z tygodniowym wyprzedzeniem. A moi rodzice na ogół myślą, że NIC nie robię, tylko oglądam telewizję i rozmawiam przez telefon. Ale to wcale nie jest prawdą! Ku mojemu rozczarowaniu dorośli uważają, że nastolatki są tak samo silne (psychicznie i fizycznie), jak oni. Ale to też nie jest prawdą! Drodzy dorośli, dajcie nam spokój, nie trzeba nam codziennie przypominać, że w 11 klasie będziemy mieli Jednolity Egzamin Państwowy. Kolejnym problemem, z którym boryka się wiele dzieci, jest realizacja marzeń rodziców. Jeśli w dzieciństwie chciałaś zostać baletnicą lub świetnym muzykiem, nie oznacza to, że Twoja córka lub syn też tego chce. Powtarzam, nie mówię, że dziecko powinno zostać w domu, tylko spróbować znaleźć coś bardziej odpowiedniego. Nie bój się zmieniać jednej sekcji na drugą i nie nazywaj dziecka słabym, jeśli nie chce dokończyć zadania (którego, swoją drogą, nie lubi) do końca. Podsumowując, chcę powiedzieć, że prawie wszyscy moi rówieśnicy nie lubią szkoły. Przez teczki ważące 5-7 kg, przez nauczycieli, którzy uwielbiają poniżać i oczerniać, a przede wszystkim przez strach przed złą oceną! Nauczono nas, że liczą się oceny, a nie cechy ludzkie. Ale myślę, że lepiej się dobrze uczyć i być duszą towarzystwa, niż dobrze się uczyć i być zamkniętym w sobie, samolubnym i łajdakiem. Zlituj się nad swoimi dziećmi!