I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

On i Ona Ta historia zaczęła się dawno temu, a wydarzyła się w sylwestrowy wieczór, który kochała. On nie. Chciała. Nie mógł. Dała. On potrzebował miłości. On potrzebował miłości. Kiedy byli obok siebie, było dobrze. Nawet na niewielkiej odległości było gorzej miesięcy, każdego wieczoru wysyłał jej piękną melodię na wieczór. Ona Słuchała jej z zadowoleniem przed pójściem spać i żałowała tylko jednego, że nie są teraz razem. Zawsze musiała wstawać bardzo wcześnie i pierwsza osoba wiedzieć, że to był On. Chciała czegoś ważnego i pozytywnego na ten dzień. Zrobiłam dla Niego zdjęcie świtu w miejscu, w którym teraz się znajduję. Może to być peron, leśna polana, ponure miasto, pusty lub zatłoczony autobus, po prostu Jej ślady na śniegu. W odpowiedzi otrzymałam Jego świt. To była ich urocza gra. Lubił, gdy dawał jej nieoczekiwane niespodzianki. Zawsze dawał dwa bukiety kwiatów na raz, co nigdy wcześniej nie zdarzało się w Jej życiu. Otworzyła drzwi wejściowe. Wszedł z pustymi rękami, przytuliła Go, pocałowała, powiedziała: „Kolacja gotowa, umyj ręce”. Minutę później niespodziewanie pojawił się w kuchni z dużym bukietem kwiatów. Roześmiała się, przytuliła Go i nazwała Go swoim ulubionym cudem. A po kilku minutach udał, że coś spada znad szafki, próbował się złapać przedmiot i okazało się, że jest to czerwona róża. Dla niej zamarli na kilka sekund, ich spojrzenia się spotkały, przestrzeń wypełniła się śmiechem i zachwytem. Z ich pocałunków, uścisków, miłości, szaleństwa wydawało się, że ten ogień rozpala się bardzo szybko, często i wtedy z byle powodu. Pasja wykonywała swój taniec gwałtownie, gorączkowo, porywając, eksplodując, czasem spalając miłość gniewem i kłamstwem. W tym przytłoczeniu emocji, coraz bardziej przestawali się słyszeć i rozumieć. Pragnęła, proszona o szacunek, spełnienia tej obietnicy Znalazł powód, żeby tego nie robić. Przekonywała, że ​​mężczyzna powinien dotrzymać słowa. Twierdził, że Go łamie. Zaczął ją oskarżać o zły charakter. Była na Niego zła za niesprawiedliwość, słabość, kłamstwa , że Jej nie wybrała. To było najważniejsze. Chciała być przez Niego wybrana, bo sama Go wybrała spośród najlepszych. Chciała, żeby On, ukochany mężczyzna, kochał, cenił, szanował, a nie ranił, nie postępować podle, wybierać Ich związek. Ona chciała wzajemności we wszystkim. On chciał wolności. Myślałam, że związki wszystko niszczą. Bał się życia, które nie było jego. Matka powiedziała kiedyś, że nikogo nie potrzebuje, że zawsze będzie sam. Prawdopodobnie stało się to pretekstem i powodem do robienia tylko tego, co jest pożyteczne i przyjemne Wygodnie jest pozwolić Innemu być przy Tobie dokładnie tak długo, jak chcesz, zapominając o uczuciach tego Innego. Żywy. Przyznał, że wiele rzeczy przeżywał i przeżywał z Nią po raz pierwszy w życiu. Podobało mu się to. Wydawało jej się, że On się tym zajmie i powiększy. Po prostu przyznał. Szczerze powiedział, że był przyzwyczajony do życia sam, tylko dla siebie. Nie umie opiekować się kimś innym. Wydawało jej się, że miłość może to zmienić wierz jej. Obrażali się na siebie coraz częściej, coraz częściej, coraz dłużej. Kłócili się, rozstawali przez kilka dni. Zawsze nie mogła tego znieść. Ona pierwsza pisała, dzwoniła, pisała. Bał się być zabawny. Dla niej ważne było to, co najważniejsze było odkryciem, które wszyscy nazywają kobiecym honorem, dumą. Według nich All, Ona w ich mniemaniu upokorzyła się przed Nim. Nie sądziła, że ​​tak jest. Może to dziwne? Uważała za konieczne, jak powietrze, powiedzieć Mu o swoich uczuciach, o tym, co trawi jej głowę, co ją dusi, czego nie może przełknąć, co wypełnia jej serce, co rozdziera jej duszę, i czasami wydaje się, że umiera. Nie widzieli się przez dni, tygodnie, miesiące. Powiedziała mu, że ma już dość proszenia o miłość. Czasami to już wyglądało na żądanie, co napawało ją obrzydzeniem i upokorzeniem Relacji nie da się zbudować ani zniszczyć w pojedynkę. Zawsze dwa. Blisko czy nie. Chciała być z Nim. Nie chciałam odchodzić, ale miałam dość dawania im czasu