I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Tak, wszystko jest takie samo. Płacz i wołanie matki – przyjedź z Rosji do Izraela. Wiem, że tak będzie lepiej dla Ciebie. A na pewno będzie lepiej dla Twoich wnuków. Martwię się o Ciebie, jak jesteś tam sama z dwójką. Martwię się o Twoje wnuki nie zdobywaj wykształcenia. Tak, - ja, ja, ja - myślę tylko o sobie, wiem lepiej, co jest dla ciebie lepsze. Boisz się, że cię stłumię, a ty się zagubisz. Boisz się załamać oderwij się od otoczenia i strać to, co zyskałeś, a co wkrótce się odwdzięczy. Jeśli naprawdę spojrzysz na to, co i kogo stracisz? I oceniasz tę stratę i stratę z powodu straty (utratę strat!) w swoim nowym życiu? I w imię swojej nadziei dewaluujesz uczucia i pragnienia swojego najstarszego syna, który chce tu przyjechać, bo dobrze się tu czuje, jest tu pod opieką. W swoim małym życiu słyszał w domu zbyt wiele krzyków. Mówisz mi, że studiujesz z nim. O wynikach tych zajęć nic nie powiem, ale mówisz, że uwielbia się z tobą uczyć. Nie pomyślałaś, że podoba mu się to tylko dlatego, że to dla niego jedyna okazja, żeby pobyć z tobą sam na sam? Mówią mi, zamknij gębę i otwórz portfel. Robię to, i co? Na co idą te pieniądze? Kto korzysta? Jaką przyszłość pomagają budować? Biedna przyszłość na jałmużnie. W głowie kręciła mi się myśl, że nigdy nie zrobiłeś tego, o co cię prosiłem i co ci oferowałem. ALE to zdarzyło się tylko w dorosłym życiu. Pamiętajcie, że w latach szkolnych wybrałam przedszkole, szkołę, szkółkę niedzielną, obozy letnie, sekcję sportową i wreszcie. To był dobry czas, miło to wspominam! Jak to pamiętasz? Boisz się, to zrozumiałe. Boisz się, że się tu nie odnajdziesz. Najbardziej bolesnym problemem jest to, że dzieje się to, czego się boimy. A jeśli się poruszysz, może ten strach zniknie? Może po prostu jest związany ze starym miejscem? A poza tym mamy w sobie zakorzeniony amerykański przykład szczęścia – od zmywaków do szkła po milionerów, wszystko na własną rękę, wszyscy w oderwaniu od swoich korzeni, od rodziny. Ale nie urodziliśmy się w Ameryce i ani ty, ani ja nie mamy zamiaru tam jechać. To nie jest nasza droga. Wróciłem do korzeni mojej rodziny. I stąd czerpię swoją siłę i chcę ją ofiarować Tobie i moim wnukom. Tak, na razie niewiele mogę zaoferować. Tak, dzięki moim wnukom moje korzenie staną się silniejsze, ale moje wnuki będą mogły tutaj osiągnąć więcej. A najstarszy wnuk już to czuje i rozumie. Proszę, daj mi szansę przekazania Tobie i moim wnukom tego doświadczenia, i daj im i sobie pozwolenie na otrzymanie ode mnie tego prezentu. Wybacz mi. Dodatek. Ćwiczenie na temat pracy nad relacjami z rodzicami za pomocą notatnika. Sugeruje to Berry Weinhold (Berry Weinhold, Janey Weinhold. „Wyzwolenie ze współzależności”). (strona internetowa shkola.realove.ru) Zrób dwie listy. W pierwszej wypisz wszystkie rzeczy, które robili i mówili Twoi rodzice, nauczyciele lub inni dorośli, gdy dorastałeś, a które Twoim zdaniem nie przyniosły Ci żadnej korzyści, a nawet w pewnym stopniu były szkodliwe. W drugiej wypisz wszystko, czego nie powiedzieli lub nie zrobili twoi rodzice, nauczyciele i inni dorośli, a które według ciebie przyniosłyby ci korzyść, gdyby to powiedzieli lub zrobili. Gdy już skompletujesz listy, przejrzyj je, zwracając uwagę na następujące kwestie. Pozycje na pierwszej liście wskazują wszystko, czego nie przebaczyłeś swoim rodzicom. To właśnie Cię powstrzymuje i przyczynia się do Twojej współzależności. Jeśli chcesz wydostać się z pułapki współuzależnienia, musisz się tego wszystkiego pozbyć. Druga lista zawiera wszystkie rzeczy, które wciąż masz nadzieję, że ktoś inny dla ciebie zrobi. Będziesz musiał sam zająć się tymi problemami lub poprosić o to rodziców, a jeśli nie jest to możliwe, poprosić inne osoby, aby pomogły Ci w zaspokojeniu tych potrzeb. Pozostaniesz związany współuzależnieniem, dopóki problemy na liście nie zostaną rozwiązane. Ograniczeniem tej „połączenia” byłoby oczekiwanie, że ktoś zmieni coś w Twoim życiu lub da Ci coś, dzięki czemu poczujesz się lepiej. Jeśli na kimś polegasz, będziesz musiał czekać bardzo długo. Relacje matka-córka są złożone i nie ma na nie gotowych recept.