I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

W temacie dotyczącym prostytucji napisał: „Istnieje wzór pasożytowania na problemach innych ludzi: lekarz może więc pasożytować na problemie pacjenta, chowając się za białym fartuchem i autorytetami medycznymi. Zatem lichwiarz, który ma pieniądze, może pasożytować na kimś tego nie ma. Zatem psycholog może pasożytować na problemach klienta. „Tak więc klient prostytutki może pasożytować na problemach prostytutki. Zatem apologeta (apologeta) prostytucji może pasożytować na problemach klienta prostytutki. .” Można dodać, że rodzice potrafią pasożytować na problemach (bezradności) dziecka. W każdym razie metropolie pasożytują na koloniach. Albo mężczyźni i kobiety - nie zawsze w rzeczywistości, ale w fantazjach - jeden na drugim. To wszystko były codzienne rozważania. A wiedza psychologiczna podpowiada, że ​​każdy z nas był „legalnym” pasożytem – pełniąc rolę dziecka przy piersi matki, otrzymując wszystko, co niezbędne do przeżycia, nie z powodu pasożytowania na matce, ale z powodu porządku rzeczy. Na tym poziomie ustala się równowaga „bierz – dawaj”, poczucie wdzięczności wobec matki lub – jeśli matka nie daje – poczucie zazdrości. Poczucie identyfikacji z matką w wieku dorosłym pomaga człowiekowi hojnie „karmić” innych swoją miłością i nie być pasożytem. A co, jeśli matka nadużyła swojej „władzy” nad dzieckiem? Dla niego nie mija to bez śladu i nieustannie odczuwa pokusę powrotu do dzieciństwa i stanu karmienia piersią. Ale ponieważ jest to niemożliwe, identyfikacja z matką podpowiada inną opcję - znalezienie kogoś, kto będzie od ciebie zależny i będzie pasożytował na jego problemach w sensie materialnym lub psychologicznym, nieświadomie myśląc, że to dominacja nad słabymi czyni cię dorosłym. Hazing w wojsku opiera się na tym samym modelu. Relacje pomiędzy mężczyzną i kobietą można budować według tego samego modelu, z tą różnicą, że mężczyzna i kobieta w różnym stopniu utożsamiają się z matką, a dla mężczyzn przykładem identyfikacji może być także ojciec. A ponieważ wszystkie matki są tylko względnie dobre, a nie idealne w sensie całkowitego oddania się dziecku, to każda w takim czy innym stopniu ma ten problem, nawet jeśli jego łagodność pozwala na chwilowe zignorowanie go. I kompensując tę ​​zależność – czyli przekształcając traumatyczne doświadczenie pasożytowania na matce – post wpisuje się w praktykę religijnego „samorozwoju”, a jego różne formy można w ten czy inny sposób porównać z karmieniem piersią. Są więc dni postu, podczas których wszelka żywność pochodzenia zwierzęcego jest zabroniona – może ona być nieświadomie kojarzona zarówno z mlekiem, jak i fantazją o zjedzeniu piersi matki. Jest tydzień, w którym przeciwnie, ze wszystkich pokarmów zwierzęcych dozwolone jest tylko mleko i jego przetwory - czyli modelowane jest karmienie piersią. Są dni, kiedy nie wolno jeść gorących potraw, czyli takich, które nawet swoją temperaturą nie będą przypominały ciepła mleka matki. I wreszcie są dni, szczególnie pierwsze 3 dni na początku Wielkiego Postu, kiedy aż do środowego wieczoru w ogóle nie wolno nic jeść. Oznacza to, że osoba powinna iść spać głodna przez 2 noce. Tutaj modelowana jest tymczasowa nieobecność matki. Założyciel chrześcijaństwa mówił o mocy i skuteczności tej procedury, że tylko „przez post i modlitwę można wypędzać demony”. A symboliczne znaczenie postu zostało powiedziane powyżej. Znaczenie modlitwy można zrozumieć, jeśli przyjmiemy, że demony to zarówno własne pragnienia dziecka, by zjeść, „pożreć” matkę, jak i „pasożytniczy” introjekt matki w jego złych częściach, czyli obraz matki, który „ pasożytował” na bezradności dziecka. Wówczas modlitwa do Boga jako istoty niebędącej pasożytem i przewyższającej mocą zarówno modlącego się, jak i jego matkę (symbolizującą oczywiście idealnego tatę) pomaga przekształcić „pasożytniczy” introjekt matki w „dawcę”, który w każdym razie nie przeczy prawdzie: gdyby nawet najgorsza matka nie była choć w części „dobra” – wówczas osoba nie miałaby szansy się pomodlić ze względu na swoje.