I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Lęk - angielski lęk) to doświadczenie dyskomfortu emocjonalnego związanego z oczekiwaniem kłopotów, przeczuciem zbliżającego się niebezpieczeństwa. W przeciwieństwie do strachu jako reakcji na konkretne, realne niebezpieczeństwo, lęk odczuwany jest jako niejasne, nieobiektywne zagrożenie. Lęk pojawia się w czasie zagrożenia społecznego, gdy potrzeby „ja” nie są zaspokojone; gdy pojawiają się wątpliwości dotyczące samooceny; kiedy wyobrażenia danej osoby o sobie zaczynają się „trząść” – jakbym traciła wsparcie, na którym wcześniej mogłam spokojnie polegać. W okresie kryzysu, o którym tak wiele mówią i piszą media, niepokój nasila się. I co mogę powiedzieć, aby „zaniepokoić swoją duszę skrzypcami”, możesz po prostu udać się do dowolnego sklepu. Kiedy idę do supermarketu, mogę nie zobaczyć moich ulubionych, sprawdzonych produktów. A jeśli już to zobaczę, to cena...!!! I tu na scenie pojawia się fenomen mojego niepokoju: ... zaczynam czuć, jak wstrzymuję oddech, jak ściska się moja klatka piersiowa. Pełny wydech okazuje się niemożliwy, a wdech nie jest zbyt swobodny. A ja szybko mijam ten produkt... i idę wzdłuż tego rzędu produktów, nie odważając się wziąć czegokolwiek z półki. Widzę też twarze ludzi podobnych do mnie, niezdecydowanych, krążących po supermarkecie. Tak więc do mojego niepokoju doda się strach i już ledwo mogę oddychać... A gdybym chciał dokonać zakupu, a sprzyja temu podekscytowanie lub gotowość, która dostarcza organizmowi energii niezbędnej do wykonania określonych czynności, to moim zamiarem jest wybranie produktu i włożenie go do koszyka na jakiś czas jest niewykonalne. Dlatego chodzę jak zaczarowany. Fizjologicznie poziom tlenu nie jest wystarczający ani do prawidłowego funkcjonowania mięśni odpowiedzialnych za prawidłowe oddychanie, ani do funkcjonowania mózgu – aby zapewnić pobudzenie, a co za tym idzie – decyzję-. podejmowanie aktywności Okazuje się, że mój niepokój blokuje moje pobudzenie, a co za tym idzie, działanie. Jak sobie pomóc i złagodzić stany lękowe? Przecież często może pojawić się w tak „niepokojącym” momencie kryzysu, a nie w kryzysie. Każda nowość czy stres może wywołać niepokój w nieprzygotowanym ludzkim organizmie. Nawet zwierzęta spinają się, gdy widzą coś nowego i niezwykłego. Ciało jest bardzo mądre. I fakt, że nie „upadłem bez życia” (oczywiście przesadzam) przy tym produkcie z nową ceną dla niego i dla mnie, ale nadal się poruszałem, a nawet przyspieszyłem, przyczynia się do pewnego spokoju, co pozwala mi podjąć chociaż jakieś działanie, ruch pozwala mieć nadzieję, że uda mi się jakoś poradzić sobie z tą sytuacją. Pomaga mi to zapamiętać, co naprawdę muszę kupić, przyjrzeć się alternatywnym produktom, ich kosztom i dokonać wyboru. Albo pamiętajcie, że niedługo przyjdzie mi pensja i w tej cenie mnie na to stać. Zmiana postawy ciała, np. wyprostowanie ramion, też pomaga uporać się z lękiem. Jeśli siedzisz, po prostu wstań i przejdź się. Jeśli idziesz, zatrzymaj się i spróbuj przywrócić oddech, biorąc dwa lub trzy głębokie wdechy i wydechy. Niestety, to wszystko nie potrwa długo. Gdy tylko ponownie doświadczysz ekscytacji lub napotkasz coś nowego, niepokój ponownie cię odwiedzi. A może nie tylko niepokój. Oczywiście możesz podzielić się swoim niepokojem - porozmawiaj o nim, porozmawiaj z dziewczyną lub przyjaciółmi, albo z sąsiadem w garażu, aby uzyskać tak upragnione uspokojenie i pocieszenie. Ale to również nie rozwiązuje problemu w istocie, podobnie jak leki zmniejszające lęk. Lęk znika niezależnie od tego, w jaki sposób dana osoba znalazła się w niepokojącej sytuacji, czy nauczyła się sobie z nią radzić, czy nie. Wziął środek uspokajający i niepokój go opuścił. Efekt farmakologiczny zniknął, a niepokój często powraca. W końcu ani osoba, ani sytuacja zasadniczo się nie zmieniły. Jak pokazuje praktyka, dzisiejsze stany lękowe są często powtórzeniem starych, często dziecięcych historii (jeśli pogrzebać głęboko). A w obecnym okresie życia historie te powstają jako niedokończone postacie (w.