I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Dziewczyna, która napisała recenzję jest członkinią pierwszej grupy „W stronę siebie”, do której zrekrutowałam w zeszłym roku. Informacje o grupie „W stronę siebie Ja” natknąłem się prawie rok temu, gdy szukałem w Twerze terapeuty zorientowanego na ciało. Tak poznałam Lenę Salievą i to spotkanie stało się jednym z najważniejszych w moim życiu. Nasza grupa okazała się niewielka, a mimo to wzbudzamy w sobie bardzo silne uczucia. Na początku wydawało mi się trochę dziwnie rozmawiać o swoich doświadczeniach i problemach przy nieznajomych, zdejmować maski i nie wydawać się silnym, gdy sam potrzebowałeś wsparcia. Ale dzięki delikatnemu podejściu Leny, jej szczerości i taktowi oraz dbałości o szczegóły, stopniowo zdała sobie sprawę, jak wspaniale jest być prawdziwym sobą! Jak fajnie jest uświadomić sobie swoje uczucia i zrozumieć, dlaczego ciągle nadepniesz na swoje ulubione grabie! W tym roku było wiele odkryć, silnych uczuć, oporu, łez od najprostszych ćwiczeń cielesnych. Bardzo podobają mi się słowa Leny „ciało nigdy nie kłamie”. Rzeczywiście, praca z ciałem jest po prostu oszałamiająca! szczególnie w tych momentach, kiedy wszystko sobie dobrze i jasno wyjaśniłeś, ale w twojej duszy jest melancholia. Dzięki praktycznym wynikom w tym roku stałem się znacznie bardziej świadomy tego, co robię i jak, jest znacznie mniej automatyzmów. Poprawiły się relacje z mamą. Granice z ludźmi zostały wyraźnie wytyczone (nie trzeba już iść na ustępstwa, a potem po cichu nienawidzić innych). Nierozwiązane problemy też pozostają, ale praca z nimi jeszcze się nie zakończyła!) Grupa „W stronę siebie” jest potrzebna tym, którzy chcą obudzić się z mechanicznego życia, zrzucić kamienie z duszy i pozwolić sobie żyć własnym życiem!