I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Zainspirował mnie kolejny „pozytywny” artykuł z serii 50 sposobów na pokochanie pracy, której nie lubisz. Zamiast pracy możesz zastąpić dowolną czynność, która całkowicie Cię wyczerpuje i pozbawia sił. Koń pracował najwięcej w kołchozie, ale nigdy nie została przewodniczącą. Jeśli w ciągu dnia w pracy jesteś bardzo zmęczony, a wieczorem po prostu się załamujesz, jeśli w ciągu kilku dni niewiele Cię cieszy i najczęściej popadasz w smutek, smutek, a nawet melancholię, to sugeruję zwolnić tempo, wyłącz komputer i telefon, odłóż na bok kolejny artykuł na temat 100 porad na pozytywne życie i ożywienie martwych koni, nalej herbaty i zastanów się nad kilkoma pytaniami.1. Czy czerpiesz satysfakcję moralną z wykonywanej pracy? Samo „siedzenie” godzinami w pracy, której nienawidzisz, i czekanie na wypłatę, liczy się jako „nie”.2. Czy odpoczywasz w ciągu dnia, w tygodniu, w ciągu roku? Jeśli wszystkie weekendy, wakacje i lunche spędzasz przytulając się do telefonu lub komputera, a po takim „odpoczynku” czujesz się jeszcze bardziej wyczerpany i zmęczony, to nie liczy się to jako odpoczynek.3. Czy masz życie osobiste poza pracą, czy uzupełnia ono Twoją pracę? Jeśli postrzegasz swoje życie osobiste jako jedyne ujście i nagrodę za 8 godzin piekła lub odwrotnie, uciekasz od rodziny do pracy, to odpowiedz „nie”. Jeśli odpowiedziałeś „tak” na 2-3 pytania najprawdopodobniej „zatrułeś” pozytywnymi i żywymi wrażeniami. Zdarza się. Nadmiar dobrego może też zaszkodzić. Podobnie jak wtedy, gdy przejadasz się słodyczami i dostajesz alergii. Możesz nadal napełniać się optymizmem, ale prawdopodobnie tylko pogorszysz swój stan. Oprócz słodyczy na świecie jest o wiele więcej ciekawych rzeczy, zatrzymaj się i rozejrzyj się. Jeśli odpowiedziałeś „nie” na 2-3 pytania, to naładowanie się pozytywnym nastawieniem też raczej nie pomoże. Możesz usiąść w gównie z klamerką wetkniętą w nos i nalać sobie lody waniliowe, wyobrazić sobie, jak w nim pływasz i się od tego naćpać, opowiadać wszystkim wokoło, jakie to wspaniałe, ale esencja się nie zmieni. Tylko siebie oszukujesz, to gówno śmierdzi i wszyscy to czują. Wszyscy oprócz ciebie. To, czy będziesz nadal okłamywać samego siebie, czy też przyznasz się do całkowicie niekorzystnej prawdy o życiu i zaczniesz robić coś, aby to zmienić, zależy od ciebie. Na zakończenie akapit uzasadniający w obronie pozytywów. Pozytywność jest konieczna, ważna i przydatna w dawkach homeopatycznych i pod warunkiem, że życie nie zamieni się w pogoń za pozytywnością, a raczej w ucieczkę od rzeczywistości.