I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Obecnie rynek leków, który osiągnął niespotykaną dotąd skalę, pozwala leczyć szeroką gamę chorób. Jednak większość leków działa tylko na objawy, a nie na przyczynę; niektórzy pacjenci popadają w uzależnienie i wymagają dużych dawek, inni boją się, że narkotyki „zniszczą ich zdrowie” i nie biorą ich. Choroba może mieć charakter przewlekły, prowadząc do niepełnosprawności. Udowodniono, że niektóre choroby mają charakter psychosomatyczny, tj. opierają się na konfliktach intrapersonalnych, które wpływają na sfery nieświadomości. Sam pacjent nie jest w stanie ich sobie uświadomić i dlatego zachorowawszy rozpoczyna długą podróż przez lekarzy różnych specjalności, bo w miejsce wyleczonych objawów przychodzą inni i tak dalej, aż któryś z lekarzy wpadnie na pomysł skierowania danej osoby do psychoterapeuty Zdarza się też odwrotnie, gdy pacjent od razu zgłasza się do psychoterapeuty po bezpośrednie wskazania, ale w trakcie konsultacji okazuje się, że oprócz problemów psychologicznych u pacjentów współistnieją problemy w sferze somatycznej (lub cielesnej). W przypadku kobiet są to najczęściej ginekologia i endokrynologia. Wiele pacjentek cierpi na nieregularne miesiączki, mastopatię, mięśniaki macicy, cukrzycę, choroby tarczycy i skarży się na ciężką menopauzę. Niektórzy mężczyźni szukający porady w związku z narastającą depresją udali się do poprzedniego lekarza, urologa, który zdiagnozował patologię prostaty (zapalenie gruczołu krokowego lub gruczolak). Później okazuje się, że związek seksualny z żoną, którego Kama Sutra „nie mogła ożywić”, utknął w ślepym zaułku, rozwinęła się impotencja, obniżająca samoocenę. Nierzadko zdarzają się pacjenci z określonymi dolegliwościami somatycznymi, u których w badaniu nie stwierdzono zaburzeń strukturalnych narządów i układów (tzn. formalnie są zdrowi, ale naprawdę cierpią!). Niestety, w większości przypadków lekarze zapominają, że to nie chorobę należy leczyć, ale człowieka (zarówno duszę, jak i ciało). Doświadczenie pokazuje, że wiele z powyższych chorób wynika z negatywnych emocji i nieprzystosowawczych postaw nabytych w okresie wychowania. Według niektórych danych choroby onkologiczne, takie jak rak piersi czy mięśniaki macicy, powstają w wyniku nagromadzenia pretensji wobec osoby ze znaczącego otoczenia (często tym środowiskiem jest rodzina). Nieregularne miesiączki mogą wiązać się z nieświadomymi postawami wobec zakazu bycia kobietą i cieszenia się życiem seksualnym. Z drugiej strony częsta rozwiązłość jest daremną próbą ucieczki od samotności i osiągnięcia zrozumienia, uwagi i miłości. Potwierdzonych jest faktów, że organizm ludzki jest systemem samoregulującym się i przestrzegając pewnych zasad, można być zdrowym. W ten sposób medycyna tybetańska i chińska zgromadziła ogromne doświadczenie w leczeniu i zalecenia dotyczące utrzymania zdrowia, ale choć wiedza ta dotarła do naszych czasów, nie jest ona powszechnie stosowana we współczesnej medycynie zachodniej. Większość ludzi utraciła zdolność słyszenia, rozumienia i odczuwania prawdziwych potrzeb i pragnień, a raczej zatracił je w procesie wychowania. Ciało, potrzebując czegoś w celu samozachowawczym, wysyła określone sygnały. Utrata kontaktu ze swoim ciałem prowadzi do niemożności pełnego zaspokojenia jego potrzeb i wsłuchania się w jego potrzeby. Potrzeby takie jak głód, pragnienie, bezpieczeństwo są podstawowe, silne i zaspokajane na żądanie. Potrzeby zrozumienia, miłości, uczucia, samorealizacji (wyższego rzędu) są często odkładane na później lub ignorowane, choć ich zaspokojenie jest również konieczne dla zdrowia. Każde pragnienie, które się pojawia, jest sygnałem, że czegoś Ci brakuje. Pragnienie to można odłożyć na jakiś czas, ale nie można go odkładać w nieskończoność, a tym bardziej całkowicie ignorować. Jeśli potrzeba nie zostanie zaspokojona, organizm może ją zastąpić chorobą, ponieważ natura nie toleruje pustki. No cóż, wszystkie siły spieszą się.