I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Poczucie pustki lub historia „nic nierobienia”. Jakie to uczucie, gdy niczego nie chcesz? Kiedy pojawia się myśl: niczego nie chcę. A potem poczucie, że nie chcieć niczego jest złe, nienormalne. Mózg zdecydował, że brak chęci jest czymś złym, jakby życie nie miało sensu, czyli nie przyczyniało się do przetrwania, i uruchomił się alarm. A jeśli to tylko przypadkowa myśl, w którą po prostu wierzymy? A co, jeśli chcemy po prostu robić to, co robimy, bez konkretnego planu i harmonogramu? Jeśli nie ma harmonogramu, to co? Czy czegoś brakuje? a to oznacza, że ​​życie przemija. Ale czy to prawda? Przecież tak naprawdę zawsze coś robimy, na przykład ciało może położyć się na łóżku i odpocząć. Jeśli zwykle aktywna osoba nie wychodzi z domu i nie wyjeżdża nigdzie służbowo, to podświadomie odczuwa się, że coś jest nie tak. Ale czy to prawda? Aby być skutecznym, trzeba być aktywnym. Oto przepis na produktywność. I oczywiście to działa. Ale czy zawsze jest to prawdą? Istnieje również zasada równowagi: czas skoncentrowanego działania i czas odpoczynku, „czas zbierania kamieni i czas rzucania kamieni”. Nasze mięśnie zawsze na przemian są napięte i rozluźnione, w przeciwnym razie ból. Dlatego, aby być skutecznym, ważne jest zachowanie równowagi działania i odpoczynku, w przeciwnym razie następuje wypalenie zawodowe z wiecznego biegu. nie chcieć niczego”, chcieć po prostu niczego nie chcieć, po prostu pozwolić sobie na nie chcieć niczego. A potem etap odpoczynku harmonijnie ustępuje etapowi aktywności, czyniąc ją bardziej efektywną i produktywną. Opieranie się chęci nierobienia niczego tylko przyspiesza kierunek i czuje się źle za każdym razem, gdy mówimy sobie w ten czy inny sposób: „To jest źle, tak nie jest, tak powinno być, powinno być inaczej, coś jest nie tak, to jest źle, coś jest ze mną nie tak, powinienem pomyśleć, jak to zrobić lepiej lub jak inni…”, raz znowu nieświadomie potwierdzam i przekonuję moją zwykłą świadomość, że powinno być jakoś inaczej… cierpimy… Jak to do ciebie przemawia? Jeśli chcesz ze mną nad tym popracować, zapraszam na wstępną sesję coachingową. Wystarczy napisać wiadomość prywatną.