I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Odpowiedź na pytanie czytelnika gazety RVS, współautorka E. Telichko Przedstawiciele komitetu rodzicielskiego jednej z grup przedszkolnych kontaktują się z psychologiem. Według nich młody rodzic, który przyszedł z żoną do przedszkola po dziecko, pobił dwóch nauczycieli, tłumacząc, że nie podoba mu się sposób, w jaki zwracano się do jego syna. Wcześniej jedna z nauczycielek była bardzo lubiana przez rodziców dziecka i nie budziła żadnych skarg, natomiast druga z poszkodowanych pracownic przedszkola jest już w wieku emerytalnym. Obecnie takie przypadki nie należą do rzadkości. Agresję niezadowolonych rodziców często łagodzą nie tylko obelgi ze strony nauczycieli, ale także atak. Nie mogę nie zwrócić uwagi na przypadek nauczyciela szkoły podstawowej, który wywołał powszechny oddźwięk. Rodzic także postanowił bronić honoru dziecka za pomocą pięści. Sytuację pogarsza jeszcze fakt, że rodzice nie wstydzą się nawet tego, że ich dzieci są blisko tego, co się dzieje. I wściekle rozprawiają się z „nieodpowiednimi” nauczycielami na oczach dzieci. W naszym przypadku rodzice, którzy zgłosili zdarzenie, wskazali, że dzieci, które widziały bicie nauczyciela, płakały i martwiły się o swojego opiekuna. Ale kto tak naprawdę jest winny? Być może ojciec widział, że jego dziecko jest obrażane, nie mógł powstrzymać emocji i pochopnie uderzył w pedagogę. pracownik... Dlaczego takie sytuacje w ogóle mają miejsce? Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Powodów takiego zachowania rodziców jest wiele i każdy konkretny przypadek ma swoją przyczynę. Z jednej strony w społeczeństwie panuje obecnie nie do końca respektujący stosunek do zawodu nauczyciela i wychowawcy. I to niestety jest otwarcie demonstrowane w mediach. I najczęściej najbardziej niezrównoważone lub niedojrzałe osoby podlegają temu wpływowi. Osoba o ustalonych zdrowych wartościach moralnych i stabilnej pozycji życiowej z pewnością nie podniesie ręki na nauczyciela. Kto najczęściej rozwiązuje problemy pięścią? Takiego, który nie umie wyrazić słowami swojego niezadowolenia, który czuje swoją nieadekwatność i nie potrafi się uzewnętrznić w żaden inny sposób. Być może w ten sposób sprawca okazuje niechęć do konkretnej osoby, a nawet mści się na nauczycielu za własną zniewagę z dzieciństwa. W każdym razie jest to akt braku szacunku nie tylko dla tego zawodu, ale także wobec stosunku do kobiet w ogóle. Z drugiej strony zdarzają się sytuacje, gdy niskie zarobki i niezadowolenie ze swojej pozycji w społeczeństwie zmuszają część nauczycieli do wyładowywania swojej agresji na dzieciach. Prowadzi to zatem do tego, że rodzice muszą dosłownie stanąć w obronie swojego dziecka, a czasami nie w najlepszy sposób. Ale to oczywiście nie jest usprawiedliwienie dla takiego działania. Jeśli spojrzeć na tę sytuację z punktu widzenia nauczyciela, to nawet najlepszy i najmilszy nauczyciel nie zawsze wytrzymuje taki nakład pracy. Każda grupa lub klasa liczy zwykle około 30 osób. A jeśli rodzice czasami nie radzą sobie z jednym lub dwójką swoich dzieci, to jak wychowawca lub nauczyciel powinien sobie poradzić z trzydziestką? Oni też są ludźmi i ich nerwy nie zawsze to wytrzymują. Jednak nie każdy rodzic jest na swoim miejscu. Aby temu zapobiec, rodzice i całe społeczeństwo muszą podnosić wartość nauczyciela. Każdy wie, że zawód nauczyciela i wychowawcy jest bardzo ważny, ponieważ dziecko większość czasu spędza w przedszkolu lub szkole. A ponieważ jest zaszczepiana dziecku, odgrywa ważną rolę w tym, kim ten mały człowiek stanie się w przyszłości. Dlatego bardzo przydatne jest, aby rodzice zadali sobie pytanie, co myślą o wychowawcach i nauczycielach? W ten sposób Twoje dzieci będą je odpowiednio traktować. Jak mówią, to co emitujemy, to otrzymujemy. Takie jest prawo życia.