I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Kocham długo i szczęśliwie. Kiedy na całe życie. Uwielbiam bajki o Kopciuszkach i księżniczkach. Kiedy galopuje przez dłuższy czas, ona czeka uważnie. I wszyscy wiedzą, że sprawa zakończy się ślubem. I pech, że po bajkach nikt nie pisze, jak żyć z tym całym szczęściem. No, może z wyjątkiem psychologów. Lubię też czytać porady „jak być”: kochanką, żoną, kochanką i tak dalej. Przeczytałem to bardzo podstępnie. Jednym okiem, z udaną pogardą i arogancją, no cóż, no. Na czym napisano te hacki i towary konsumpcyjne? Ale dzieje się tak, że zaczynam czytać. Silne jest jednak przekonanie, że szczęście można osiągnąć jedynie pochylając się lub mocno pochylając. I oczywiście, kiedy wszystko magicznie się wydarzy. Cóż, posmaruj się czymś silniejszym i wyjdź, możesz iść do skrzyżowania. Przywołaj wszystkie duchy wszechświata. Więc już na pewno. Ale albo wszechświat nie ma dość szczęścia dla wszystkich, albo duchy kryją się w przerażeniu. A o czym ja mówię...najwyraźniej o miłości. Nawet nie o nią, ale raczej o ścieżkę. Co nadal nie jest jasne, dokąd może to prowadzić. Miłość nie jest gwarantowana na końcu! Można go powiesić jako znak przy wejściu. To bałagan w mojej głowie. Jedyne, co zrozumiałem, było jasne. Pracuj ciężko i jeszcze raz pracuj. Gówno! Jakie to uczucie otworzyć serce na drugiego człowieka, kiedy jesteś przesiąknięty traumatycznym doświadczeniem? A Twoje jedyne credo w życiu brzmi: „Nie angażuj się, to cię zabije!” Ile lat ty i on musicie zrozumieć różnice i duszę? Różnice niestety nie kończą się na genitaliach. A dusza jest na ogół ciemna. Również starannie zakamuflowany. Ogólnie Czernucha. Ale pewnego dnia przyszedł do mnie pies. Oddali to. Byłam wyczekiwana i oczarowana, bo psy są czułe, chętnie patrzą i liżą. Coś poszło nie tak we wszechświecie; Bóg nadal potrafi być przebiegły. Mój urok opadł pięć minut po tym, jak wytrząsnąłem TO z torby na podłogę. Przypomina nieco grubą kiełbasę, na robakowatych nóżkach. Szczęście warczało i nie chciało się cieszyć z nowego domu. Uderzył mnie także brak skrupułów stworzenia Bożego. Zjadła moje kiełbaski i nadal warczała. Po północnych negocjacjach i ponownym podziale terytorium zostałam uznana za główną Sukę w domu. Pies zawarł rozejm i pozwolił mu założyć smycz. Byłem radosny. Berło władzy było moje. I tak, nie wykluczało to ani ataków psiej melancholii, ani agresji. I za każdym razem muszę powiedzieć coś zupełnie nie na temat. I oczywiście standardowe wskazówki szkoleniowe od hodowców psów nie zadziałały. Musiałem nauczyć się ją kochać. Gruby, zły i nieszczęśliwy. Postanowiłem dać nam szansę. Moja droga składała się z rozczarowania, nienawiści, złości i bezsilności. Od obietnicy eutanazji po urocze uściski i znowu w kręgu. Nie wiem, wydaje mi się, że partnerzy przychodzą do nas mniej więcej w tym samym „wieku”. Podobnie jak lustrzane odbicie, tylko lustro wydaje się krzywe i często nieprawidłowe. Pokusa wymiany, zniszczenia lub pozostawienia zbierającego kurz jest ogromna. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma sensu obwiniać lustra, jeśli masz krzywą twarz. Krótko mówiąc, z psem wszystko mi się udało. Ona wierzyła, teraz ja uczę się wierzyć. Relacje jako proces dynamiczny są bardzo interesującą rzeczą. Nie jest też jasne, czy partner przeżyje.