I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Ten artykuł będzie szczególnie przydatny dla tych, których małżeństwo „pęka w szwach”, a także dla wszystkich tych, którzy chcą poprawić swoje relacje małżeńskie. Informacje te będą również przydatne dla tych, którzy są samotni. 5 języków miłości Artykuł ten będzie szczególnie przydatny dla tych, których małżeństwo „pęka w szwach”, a także dla wszystkich tych, którzy chcą poprawić swoje relacje małżeńskie. Informacje te będą również przydatne dla osób samotnych. Jak utrzymać i poprawić relacje rodzinne? Wypowiedź Ericha Fromma trafnie odpowiada na to pytanie: „Czy miłość jest naprawdę sztuką? Jeśli tak, to wymaga pracy i wiedzy.” Większość ludzi, przeżywszy całe życie, nie wie, że miłość wymaga pracy, i to największej w życiu pracy! Niestety, w obliczu wielu problemów, jakie pojawiają się w życiu, ludziom po prostu brakuje czasu i energii jako wiedzę pozwalającą na odbudowę swoich rodzin. Niemniej jednak należy to zrobić. Trzeba znaleźć czas, bo to sprawa życia i śmierci. W rodzinach dysfunkcyjnych, których jest obecnie większość, dorastają przegrani. To właśnie takie rodziny mogą stać się źródłem przestępczości, chorób psychicznych, alkoholizmu, narkomanii, biedy, ekstremizmu politycznego i wielu innych problemów społecznych. Każdy człowiek, który ma jakąś władzę i wpływy, był kiedyś dzieckiem i jak to wykorzystuje władza i wpływy zależą w dużej mierze od tego, czego nauczył się w rodzinie od dzieciństwa. Potrzeba miłości jest jedną z potężnych potrzeb człowieka. Każdy człowiek pragnie kochać swoich bliskich i być kochanym. A wszystkie skandale, nieporozumienia i inne problemy w rodzinie wiążą się z brakiem poczucia, że ​​jest się kochanym i potrzebnym. Każdy człowiek jest indywidualny, dlatego też zrozumienie miłości przez każdego jest indywidualne. To, jak dana osoba rozumie miłość, wpływa również na sposób, w jaki wyraża ją drugiej osobie. Często bywa tak: dwoje ludzi się kocha i chce być razem, ale jednocześnie mają poważne problemy w swoim związku. Rzecz w tym, że każdy rozumie i wyraża swoją miłość na swój sposób, zgodnie ze swoim wyobrażeniem o niej. Można to porównać do dwóch obcokrajowców, którzy mówią na przykład po chińsku i angielsku. Próbują dojść do porozumienia, zrozumieć się, ale nic im nie wychodzi, ponieważ wyrażają swoje myśli w różnych językach. A żeby się zrozumieli, muszą opanować język, którym mówi cudzoziemiec. Gary Chapman w swojej książce pisze, że istnieje pięć głównych języków miłości emocjonalnej – pięć sposobów, na jakie ludzie wyrażają i postrzegają miłość emocjonalną. Z językowego punktu widzenia język może mieć wiele dialektów i dialektów. W ten sam sposób pięć głównych języków miłości emocjonalnej ma wiele dialektów. Zapraszam do rozważenia, w jaki sposób powstają te języki miłości. We wczesnym dzieciństwie u każdego dziecka rozwijają się indywidualne stereotypowe reakcje emocjonalne, które z łatwością są odtwarzane w dorosłości. Przykładowo, jeśli rodzice stosowali nieprawidłowe metody wychowania, w wyniku czego dziecko bało się jednego z rodziców (lub obojga na raz), to w wieku dorosłym ten sam strach urzeczywistnia się w kontaktach z ważnymi dla niego osobami, na przykład z przełożonymi U dzieci, które czują miłość swoich rodziców i rówieśników, rozwiną się podstawowy język miłości oparty na ich indywidualnym środowisku psychologicznym oraz na tym, jak ich rodzice i inne ważne osoby wyrażali do nich miłość. Będą mówić, mówić i rozumieć jeden podstawowy język miłości. Później mogą nauczyć się drugiego języka miłości, ale zawsze będą czuć się najlepiej tylko z głównym. Dzieci, które nie czują się kochane przez swoich rodziców i rówieśników, również rozwiną podstawowy język miłości. Będzie ono jednak w pewnym stopniu zniekształcone, jak to ma miejsce u dzieci, które słabo uczą się reguł gramatycznych i których słownictwo nie jest rozwinięte. Nie oznacza to wcale, że jeśli nie opanowali szkolnego programu nauczania, nie będą sobie radzić dobrze.komunikować się. Oznacza to jednak, że będą musieli nad tym pracować znacznie ciężej niż ci, którzy mieli pozytywne wzorce do naśladowania. Wewnątrz każdego dziecka znajduje się „naczynie emocjonalne”, które czeka na napełnienie miłością. Kiedy dziecko czuje się naprawdę kochane, jego rozwój będzie normalny. Ale jeśli naczynie miłości jest puste, u dziecka rozwijają się zaburzenia zachowania. Złe zachowanie dzieci to nic innego jak wypaczone poszukiwanie miłości, której im brakuje. Potrzeba miłości pozostaje aktualna przez całe życie. Potrzeba ta jest zaspokajana przede wszystkim w rodzinie. Jako dorośli oczekujemy miłości od innych i często te oczekiwania nie są spełniane. W końcu jak można kochać osobę, która nie kocha siebie? I zamiast pokochać siebie, swoje wewnętrzne dziecko i pogodzić się z nim, my, dorośli, staramy się otrzymać tę miłość od innych w wypaczonej wersji. Robimy skandale, obrażamy się, jesteśmy zazdrośni. A niektórzy utknęli w niekończącej się serii licznych powieści. Przecież stan zakochania chwilowo zaspokaja potrzebę miłości emocjonalnej. W relacjach małżeńskich ważne jest, aby naczynie miłości emocjonalnej było pełne, a do tego trzeba zrozumieć następujące pytania: Jaki jest mój język miłości? Jaki jest język miłości mojego współmałżonka? Bazując na tej wiedzy, sugeruję, abyś ciężko pracowała, aby napełnić naczynie miłością współmałżonka i żyć szczęśliwie. Gary Chapman wyróżnia 5 języków miłości: 1. Słowa wsparcia2. Czas jakości 3. Prezenty 4. Akty służebne 5. Dotyk fizycznyA każdy język miłości ma kilka dialektów Słowa zachęty – język miłości nr 1. Miłość jest łaskawa. A jeśli chcemy o tym porozmawiać, musimy wybierać miłe słowa. Sposób, w jaki mówimy, jest bardzo ważny. To samo zdanie może brzmieć inaczej. Delikatne i czułe „kocham cię” jest prawdziwą deklaracją miłości. Ale jeśli powiesz: „Kocham cię?”, Znaczenie całkowicie się zmieni. Czasami słowa mówią jedno, ale intonacja mówi co innego. Nasze przesłanie można interpretować dwojako. Chociaż zwykle ludzie zwracają uwagę na intonację, a nie na słowa. Sposób mówienia jest niezwykle ważny. W starożytności pewien mądry człowiek powiedział: „Łagodne słowo uśmierza gniew”. Twój małżonek jest zirytowany, złości się, jest szorstki. Jeśli wybierzesz miłość, nie odwzajemnisz jego miłości. Zaakceptujesz te słowa po prostu jako informację o jego uczuciach. Posłuchacie, jak postrzega to, co się wydarzyło, dlaczego poczuł się zraniony. Spróbujesz stanąć na jego miejscu i spojrzeć na wszystko jego oczami. A potem delikatnie i uprzejmie przedstaw swój punkt widzenia. Jeśli zachowałeś się niesprawiedliwie, przyznasz się do tego i przeprosisz. Jeśli po prostu błędnie zinterpretował Twoje zachowanie, możesz mu to wyjaśnić. Będziesz próbowała go zrozumieć i pogodzić się, nie będziesz bronić swojego zdania jako jedynego słusznego. To jest miłość dojrzała – miłość, do której dążymy, jeśli chcemy wzrastać w małżeństwie. Miłość nie pamięta błędów. Miłość nie pamięta błędów. Nikt z nas nie jest idealny. Nie zawsze postępujemy właściwie. Zdarzało się, że obrażaliśmy się słowami i czynami. Nie możemy wymazać przeszłości. Możemy jedynie przyznać się do winy. Możemy prosić o przebaczenie i zapobiec takim wydarzeniom w przyszłości. Jeśli czuję się winny wobec mojej żony, nie mogę zrobić nic innego, aby złagodzić ból, który mogłem spowodować. Jeśli mnie obraziła i pokutując, poprosiła o przebaczenie, mam wybór: osądzić ją lub przebaczyć. Jeśli chcę ją osądzić, jeśli chcę jej się odwdzięczyć lub zmusić do zapłaty, jestem sędzią, ona jest przestępcą. Intymność między nami jest niemożliwa. Jeśli przebaczę, bliskie relacje będą mogły zostać przywrócone. Przebaczenie jest drogą miłości. Jeśli chcemy wzajemnego zrozumienia, musimy poznać swoje pragnienia. Jeśli chcemy się kochać, musimy wiedzieć, czego chce druga osoba. Zadziwiające, jak wiele osób nie odróżnia dnia dzisiejszego od wczoraj. Uparcie pamiętają wczorajsze błędy i być może w ten sposób psują wspaniały dzień. „Tak mnie potraktowałeś! Jest mało prawdopodobne, że kiedykolwiek zapomnęJa. A teraz siedzisz tu spokojnie! Powinieneś czołgać się na kolanach i błagać o przebaczenie! Nie wiem, czy potrafię wybaczyć. W tych słowach kryje się gorycz, oburzenie, zemsta. Ale nie miłość. Niech błędy przeszłości staną się historią. To najlepsze, co możemy zrobić. Tak, stało się. Tak, zabolało. A może boli do tej pory, ale ten, który nas obraził, przyznał się do winy i poprosił o przebaczenie. Nie możemy wymazać przeszłości, możemy zaakceptować ją taką, jaka jest. Możemy żyć teraźniejszością, wolni od błędów przeszłości to nie uczucie, to wybór, to obowiązek. Decydujemy się okazać miłosierdzie i nie trzymać zła wobec sprawcy. Przez przebaczenie wyrażamy miłość. „Kocham cię i chcę przebaczyć. Nawet jeśli nadal będzie mi źle, nie pozwolę, żeby to, co się wydarzyło, stanęło między nami. Mam nadzieję, że będzie to dla nas nauczką. Myliłeś się, ale nie sądzę, że nasze małżeństwo było błędem. Jesteś moim mężem, możemy dalej żyć razem.” To słowa zachęty wypowiedziane w dialekcie życzliwych słów. Słowa zachęty to dialekt pierwszego języka miłości. Pochwała to tylko jeden ze sposobów wyrażenia miłości słowami. Inny dialektem tego języka są zachęcające słowa. „Zachęcać” oznacza „dawać radość, odwagę”. Zdarza się, że w tej czy innej dziedzinie czujemy się niepewnie, a to często uniemożliwia nam osiągnięcie tego, czego byśmy chcieli i po co mamy taką możliwość. Być może twój współmałżonek czeka, abyś go wspierał i zachęcał. Kto wie, może twój małżonek ma uśpiony talent. Może wiele jego umiejętności nie jest poszukiwanych i szuka u ciebie wsparcia żona chce brać udział w kursach rozwijających swoje umiejętności, a Twojemu mężowi wystarczy skonsultować się z osobami, które osiągnęły już to, czego pragnie. Twoje słowa pomogą im zrobić pierwszy krok. Musimy spojrzeć na świat oczami naszego współmałżonka Musimy dowiedzieć się, co jest dla niego ważne. Tylko wtedy będziemy w stanie naprawdę go wesprzeć. A znaczenie naszych słów jest takie: „Rozumiem Cię. To też jest dla mnie ważne. Jestem z Tobą. Jak mogę Ci pomóc?”. Pokazujemy osobie, że wierzymy w niego, w jego możliwości. Podziwiamy go z góry. Pamiętaj, że mówiąc zachęcam, mam na myśli zachęcanie. Nie wywieraj presji na współmałżonka, aby zrobił coś, czym nie jest zainteresowany. Na przykład wielu mężów bez przerwy opowiada swoim żonom o diecie. Taki mąż wyjaśnia: „Tak, chcę ją tylko pocieszyć”, a kobieta uważa, że ​​otrzymuje reprymendę. Możesz ją pocieszyć tylko wtedy, gdy ona sama zdecyduje się zrzucić te dodatkowe kilogramy. I chociaż ona tego nie chce, twoje słowa brzmią jak zapis. Notatki rzadko inspirują. To nie jest wyraz miłości, ale potępienia. I osoba ta najprawdopodobniej poczuje się winna. Ale jeśli Twoja żona powie: „Muszę schudnąć tej jesieni, chcę udać się do specjalnego ośrodka”, to wspieraj ją. Powiedz coś w tym stylu: „Bardzo dobrze. Jestem pewien, że dasz radę. To, co w Tobie lubię: jeśli się czegoś podejmiesz, to zawsze Ci pomogę. Nie martw się o pieniądze będę tam, jeśli będziesz tego potrzebować”. Takie słowa dodadzą jej determinacji. Jesteśmy zdolni do wielu rzeczy. Jednak często brak odwagi uniemożliwia nam realizację naszych talentów. Katalizatorem mogą być słowa bliskiej nam osoby. Być może ten język jest Ci obcy, a jego opanowanie będzie wymagało dużo wysiłku i cierpliwości. Zwłaszcza jeśli jesteś przyzwyczajony do krytykowania i potępiania. Zapewniam jednak, że warto spróbować. Prośby to kolejny dialekt pierwszego języka miłości. Miłość prosi, a nie żąda. Kiedy żądam czegoś od żony, ja staję się rodzicem, a ona dzieckiem. Przecież to rodzic mówi trzyletniemu dziecku, co powinno i można zrobić. Jest to konieczne, ponieważ dziecko nie potrafi jeszcze pływać na zdradliwych falach życia. Ale w małżeństwie jesteśmy równi - jesteśmy dorośli. Oczywiście nie jesteśmy idealni, ale jesteśmy dorośli i jesteśmy partnerami. Jeśli chcemy wzajemnego zrozumienia, musimy poznać swoje pragnienia. Jeśli chcemy się kochać, musimy wiedzieć, czego chce druga osoba. Jednak bardzo ważne jest, w jaki sposób wyrażamy te pragnienia. Jeśli zażądamy, postawimy ultimatum, zniszczymy wszystkomożliwość intymności, odpychamy współmałżonka. Jeśli komunikując nasze pragnienia, o to poprosimy, jest to przewodnik po działaniu. Mąż, który mówi: „Bardzo podobają mi się twoje ciasta, może w tym tygodniu upieczesz szarlotki? Wychodzą pyszne”, pomaga swojej żonie wyrazić miłość i stworzyć intymność. Ale mąż, który mówi: „Nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz jadłem ciasta, raczej nie spróbuję ich jeszcze w tym życiu”, zachowuje się nie jak dorosły, ale jak nastolatek. Nie możesz budować intymności na wymaganiach intymności, zwracając się do współmałżonka z prośbą, potwierdzasz jego wartość i godność. Zasadniczo pokazujesz, że jest w stanie zrobić dla ciebie coś ważnego i pożytecznego. Kiedy żądasz, jesteś tyranem, a nie kochającym małżonkiem. Nie zachęcasz współmałżonka, ale go poniżasz. Żądanie pozostawia miejsce na wybór. Twój towarzysz decyduje, czy zrobić to, o co go poproszono, czy nie. W końcu miłość jest zawsze wyborem. Inaczej nie miałoby to sensu. Jeśli jestem pewien, że moja żona mnie kocha i spełni moją prośbę, czuję, że troszczy się o mnie, podziwia mnie i chce zrobić coś, co sprawi mi przyjemność. Dobry czas jest językiem miłości #2 Dzielenie się, słuchanie i uczestnictwo w ważnych sprawach wspólne zajęcia pokazują, że troszczymy się o siebie nawzajem i lubimy spędzać razem czas. Przez czas wartościowy mam na myśli czas, w którym poświęcasz drugiej osobie swoją niepodzielną uwagę. To nie jest czas, kiedy siedzicie razem na kanapie i oglądacie telewizję. To czas, kiedy siedzicie, patrzycie na siebie i rozmawiacie przy wyłączonym telewizorze. Oznacza to wyjście na spacer tylko we dwoje lub wyjście na kolację, spojrzenie na siebie i rozmowę.Często małżonkowie myślą, że spędzają czas razem, ale w rzeczywistości mieszkają obok siebie. Mąż oglądający mecz piłki nożnej w telewizji i rozmawiający z żoną nie poświęca jej czasu, ponieważ nie poświęca jej pełnej uwagi. Intymność to drugi język miłości. Intymność definiowana jest przez skupioną uwagę. Dobry czas to czas, kiedy robimy coś razem i poświęcamy całą uwagę drugiej osobie. Emocjonalne znaczenie tego działania polega na tym, że w tym czasie jesteśmy całkowicie skupieni na sobie. Na przykład mąż i żona grający razem w tenisa nie skupiają się na grze, ale na wspólnym spędzaniu czasu. Działania nadają sens intymności. Rozmowa jest także dialektem języka nr 2. Jakość rozmowy znacznie różni się od pierwszego języka miłości – słów afirmacji. Słowa afirmacji skupiają się na tym, co mówimy, podczas gdy wartościowa rozmowa koncentruje się na tym, co słyszymy. Jeśli okazuję ci moją miłość poprzez wartościową rozmowę, oznacza to, że skupiam się na tym, aby pozwolić ci mówić i słuchać tego, co masz do powiedzenia. Uważnie słucham tego, co mi mówisz. A jeśli zadaję pytania, to tylko po to, aby lepiej zrozumieć Ciebie, Twoje myśli, uczucia. Ważne jest, aby nie proponować rozwiązań, ale po prostu słuchać współmałżonka. Dobra rozmowa wymaga nie tylko słuchania, ale także szczerości. Kiedy żona mówi: „Szkoda, że ​​mój mąż ze mną nie rozmawia. Nigdy nie wiem, co on myśli i co czuje”, to jest to prośba o intymność. Chce czuć, że jest blisko męża. Aby poczuła się kochana, musi być szczery. Jeśli jej głównym językiem miłości jest wartościowy czas, a jej dialektem wartościowa rozmowa, jej zbiornik miłości nigdy nie zostanie napełniony, dopóki on nie powie jej, co myśli i czuje. Otwartość nie jest dla wszystkich. Wielu dorosłych wychowywało się w rodzinach, w których nie tylko zniechęcano, ale i potępiano wyrażanie uczuć i myśli. Prośba o zakup nowej zabawki doprowadziła do wysłuchania kolejnego wykładu na temat smutnej sytuacji finansowej rodziny. Dziecko odeszło z poczuciem winy z powodu pragnień i szybko nauczyło się nie wyrażać tych pragnień. Kiedy okazywał złość, rodzice reagowaliostrymi i potępiającymi słowami. Dzięki temu dziecko zrozumiało, że okazywanie złości jest niedopuszczalne. Jeśli dziecko poczuło się winne za wyrażenie swojego zdenerwowania, ponieważ tata nie zabrał go do sklepu, nauczyło się ukrywać swoje zdenerwowanie. Zanim stajemy się dorośli, wielu z nas zostało nauczonych zaprzeczania własnym uczuciom. Emocjonalnie dystansujemy się od siebie. Na przykład żona mówi do męża: „Co sądzisz o tym, co zrobiła Masza?” A mąż odpowiada: „Myślę, że się myliła. Powinna była...” Ale nie mówi, co czuje. Po prostu wyraża swoje myśli. Być może ma powody do złości, urazy, rozczarowania, ale zbyt długo żył w przekonaniu, że nie powinien ujawniać swoich uczuć. A kiedy zdecyduje się nauczyć języka wysokiej jakości konwersacji, będzie to dla niego to samo, co nauka języka obcego. I będzie musiał zacząć od dotknięcia własnych uczuć i zrozumienia, że ​​jest istotą emocjonalną, chociaż zaprzeczył tej części swojego życia. Jeśli chcesz nauczyć się języka wartościowej rozmowy, zacznij od zwrócenia uwagi na uczucia, których doświadcza poza domem Trzymaj notatnik i noś go przy sobie każdego dnia. Przez cały dzień zadawaj sobie pytanie: „Jakich emocji doświadczyłem w ciągu ostatnich trzech godzin?” Zapisz swoje uczucia w zeszycie, a obok nich - kilka słów, aby pamiętać, dlaczego powstały. Następnie wieczorem poproś każdą osobę, aby opowiedziała o trzech rzeczach, które przydarzyły jej się tego dnia i podzieliła się uczuciami, jakich doświadczyła w związku z tym ćwiczeniem, dzięki czemu rozwiniesz świadomość natury swoich emocji. Poznasz siebie, zaczniesz rozumieć, czego tak naprawdę chcesz i co musisz w tym celu zrobić. W końcu nasze emocje są wskaźnikiem tego, jak dobrze żyjemy. Również długotrwałe negatywne emocje odkładają się w ciele w postaci chorób (myśli są materialne), a nasze doznania cielesne i emocjonalne dają nam jasne zrozumienie, czy podążamy właściwą drogą, czy też zboczyliśmy z niej. dawno temu, korzystając z notatek w swoim notatniku, rozmawiaj ze współmałżonkiem o swoich uczuciach i wydarzeniach z nimi związanych, przez tyle dni z rzędu, ile możesz. Po kilku dniach poczujesz się swobodnie, rozmawiając o swoich emocjach. Pamiętaj: emocje same w sobie nie mogą być dobre ani złe. Są po prostu naszą fizjologiczną reakcją na otaczające nas wydarzenia. Aktywność wartościowa to dialekt drugiego języka miłości. „Wtedy najbardziej czuję, że moja żona mnie kocha, gdy robimy coś razem – coś, co lubię lub co ona lubi. Rozmawiamy więcej. Czuję się, jakbyśmy znowu umówili się na randkę.” To typowa odpowiedź na pytanie, jak czujesz się kochany przez osobę, której językiem miłości jest wartościowy czas spędzony w dialekcie – wartościowe zajęcia mogą obejmować zakładanie ogrodu, odwiedzanie pchlego targu, zakupy antykwariatów, słuchanie muzyki , wspólne wyjścia na łono natury, długie spacery, wspólne mycie samochodu w upalny letni dzień. Gdzie znajdziemy czas na takie zajęcia, zwłaszcza jeśli każdy z nas spędza wakacje poza domem? Znajdujemy na to czas w taki sam sposób, w jaki znajdujemy czas na lunch i kolację. Dlaczego? Ponieważ jest to tak samo ważne dla naszego małżeństwa, jak odżywianie jest ważne dla zdrowia. Czy to jest trudne? Czy trzeba to dokładnie zaplanować? Tak. Czy to oznacza, że ​​mamy zaniedbywać niektóre swoje interesy? Może. Czy warto? Bez wątpienia. Co dzięki temu zyskasz? Piękno życia z małżonkiem, który czuje się kochany i wiedząc, że nauczyłeś się płynnie posługiwać się jego językiem miłości. Przyjmowanie prezentów – język miłości nr 3. Prezent to coś, co możesz trzymać w dłoniach i powiedzieć: „On o mnie myślał. ” Aby komuś coś dać, trzeba najpierw o tym pamiętać. A prezent jest symbolem tych myśli. Cenaprezent nie ma znaczenia. Istnieje prezent niematerialny, który czasami przemawia głośniej niż jakikolwiek prezent, który możesz trzymać w dłoniach. Jest to dar z siebie lub dar obecności. Bycie przy współmałżonku, gdy tego potrzebuje, stanowi bardzo mocny sygnał dla kogoś, dla kogo głównym językiem miłości jest otrzymywanie prezentów. Fizyczna obecność w czasach kryzysu jest najpotężniejszym darem, jaki możesz dać. Jeśli obecność współmałżonka jest dla Ciebie ważna, zachęcam Cię, abyś mu o tym powiedziała. Nie oczekuj, że będzie czytał Twoje myśli. Jeśli natomiast twój współmałżonek powie ci: „Naprawdę chcę, żebyś był tu ze mną dziś wieczorem, jutro, po południu”, potraktuj to poważnie. Z Twojego punktu widzenia może to nie mieć większego znaczenia. Ale jeśli nie odpowiesz na tę prośbę, możesz przekazać wiadomość, której nigdy nie zamierzałeś przekazać – język miłości nr 4. Jeśli krytykujesz współmałżonka za to, że nic dla ciebie nie zrobił, twoim językiem miłości mogą być czyny . praca. Akty służby nigdy nie powinny być wymuszane. Należy je po prostu dać, otrzymać i wykonać w żądany sposób. Prośby nadają kierunek miłości. Żądania zatrzymują przepływ miłości. Akty służenia odnoszą się do robienia tego, czego pragnie twój współmałżonek. Szukasz sposobu, aby robić to, co sprawia jej przyjemność, służąc jej. Czynności służbowe: gotowanie obiadu, nakrywanie do stołu, czyszczenie dywanu, sprzątanie szafy, zmywanie owadów z szyby samochodu, wynoszenie śmieci, malowanie pokoju, odkurzanie książek, serwisowanie samochodu i sprzątanie wnętrza, spacery z psem, sprzątanie po kocie, podmiana wody w akwarium, są czynnościami służebnymi itp. Wymagają myślenia, planowania, czasu, wysiłku i energii. Wykonywane z pozytywnym nastawieniem, są niezaprzeczalnym wyrazem miłości. Dotyk fizyczny – język miłości nr 5. Dotyk fizyczny może przekazać danej osobie zarówno miłość, jak i nienawiść. Dla osoby, dla której podstawowym językiem miłości jest dotyk fizyczny, taki przekaz brzmi znacznie głośniej niż słowa: „kocham cię” czy „nienawidzę cię”. Uderzanie jest szkodliwe dla każdego dziecka i jest wręcz destrukcyjne dla tego, którego głównym językiem miłości jest dotyk. Delikatny uścisk wyraża miłość do każdego dziecka, a dla dziecka, którego głównym językiem jest dotyk, po prostu krzyczy miłość. Wszystko to dotyczy także dorosłych. Jeśli głównym językiem Twojego współmałżonka jest dotyk, to kiedy płacze, najważniejszą rzeczą dla niej jest Twój uścisk. Poza tym żonie posługującej się tym językiem miłości bardzo trudno jest znieść niewierność męża. Czyli to, czego tak namiętnie pragnie – miłość wyrażana poprzez fizyczny dotyk, jest teraz dawana drugiej osobie. Dla nich głaskanie po plecach, trzymanie się za ręce, przytulanie, trzymanie się za ręce, stosunek seksualny jest wyrazem miłości.. Swoją drogą, większość problemów w małżeństwie występuje niezwykle rzadko. Może to być związane z techniką seksu. Prawie zawsze są one generowane przez niezaspokojenie potrzeb emocjonalnych. Dla kobiety pociąg seksualny jest zakorzeniony w jej sferze emocjonalnej, a nie w fizjologii. Nie ma żadnych fizjologicznych powodów, które skłaniałyby ją do odbycia stosunku płciowego. Jej pragnienie ma podłoże emocjonalne. Jeśli czuje, że jej mąż ją kocha i uwielbia oraz aprobuje jej działania, to pragnie z nim fizycznej bliskości. Ale bez intymności emocjonalnej raczej nie będzie pragnęła bliskości fizycznej. Ponieważ mężczyzna ma fizjologiczną potrzebę regularnego łagodzenia napięcia seksualnego, może automatycznie założyć, że jest to jego podstawowy język miłości. Ale jeśli nie lubi dotyku fizycznego, a nie seksualnego, może to wcale nie być jego język miłości. Być może pociąg seksualny nie zaspokaja jego emocjonalnej potrzeby miłości ze strony żony. Nie oznacza to, że stosunki seksualne nie są dla niego ważne – są niezwykle ważne – ale same stosunki seksualne nie są.