I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od „My” do „Ja i Ty”: etapy pracy psychoterapeutycznej z klientami mającymi problemy w relacjach z bliskimi Kiedy ludzie wchodzą ze sobą w bliską komunikację, ich zachowanie przypomina jeżozwierze próbujące się rozgrzać w mroźną zimową noc zmarznięci, przytulają się do siebie, ale im częściej to robią, tym boleśniej kłują się długimi igłami, zmuszeni do rozdzielenia się z powodu bólu zastrzyków, ponownie zbliżają się do siebie z powodu zimna i tak dalej całą noc. Schopenhauer CZĘŚĆ 1. DYSKUSJA OGÓLNA Problemy psychiczne są z reguły problemami w relacjach. Jak napisał słynny psychoterapeuta Irwin Yalom, zdrowie psychiczne jest kontynuacją zdrowych relacji międzyludzkich. Nie sposób nie zgodzić się z Harrym Sullivanem, który twierdził, że wszelka psychopatologia ma charakter interpersonalny. W tym względzie psychoterapia ma charakter interpersonalny – zarówno pod względem celów, jak i środków. Człowiek, będąc z natury istotą społeczną, jest „wpleciony” w tkankę relacje międzyludzkie, wśród których szczególnie „obciążone” są relacje z bliskimi. Osoby bliskie to takie, z którymi klienta łączą więzy krwi i rodziny. W swoim życiu przechodzi przez wiele ważnych etapów, z których każdy charakteryzuje się szczególną specyfiką relacji z tymi bliskimi ludźmi, dla których teoria relacji z obiektem ma swoją własną definicję - znaczącą wkład w kształtowanie osobowości każdego człowieka. Nie zawsze te „wkłady” mają pozytywny wpływ na rozwój osobisty, niezależnie od intencji „inwestorów”. Najczęściej to „idealni rodzice” mający dobre intencje stwarzają swoim dzieciom duże problemy, w rozwiązywaniu których zaangażowani są psychoterapeuci. Za każdym problemem/objawem psychologicznym kryje się cień ważnej osoby. Dynamikę relacji każdej osoby z ważnymi dla niej osobami można moim zdaniem opisać za pomocą następującego algorytmu: od „My” do „Ja” i od „”. Ja” na „Ty” Prosta na papierze formuła w rzeczywistości okazuje się nie taka prosta i banalna, a często okazuje się zadaniem nie do rozwiązania dla pojedynczego człowieka. Nie każdemu udaje się przejść w swoim życiu tę drogę od „My” do „Ja i Ty”. Niektórzy przez całe życie pozostają w „obejmującym uścisku” „MY”, niektórym udaje się włamać do przestrzeni „ja”, a tylko nielicznym „dojrzewają” do relacji „Ja – Ty”. Wyznaję idee psychodynamicznego podejścia do rozwoju dziecka. Według Margaret Maller dziecko przechodzi przez cztery etapy rozwoju: współzależność – przeciwzależność – niezależność – współzależność. Przyjrzyjmy się im bliżej, gdyż zidentyfikowane przez M. Mallera etapy rozwoju stały się podstawą mojego modelu pracy z klientami mającymi problematyczne relacje z osobami, które znają. Wyznaczmy schematycznie każdy z tych etapów: 1) Kiedy dziecko ma rodzi się, jest na pierwszym etapie – współzależności. Jej cechą charakterystyczną jest symbioza pomiędzy matką a dzieckiem. Ten etap trwa około 6-9 miesięcy, aż dziecko zacznie raczkować i stanąć na nogi. Zadaniem osoby opiekującej się dzieckiem (najczęściej matki) jest nawiązanie kontaktu emocjonalnego poprzez kontakty werbalne i niewerbalne. Więź emocjonalna jest podstawą zaufania do otaczającego nas świata i niezbędnym warunkiem rozwoju. 2) Drugim etapem jest przeciwzależność. W tym okresie (około 18-36 miesięcy) pierwszym zadaniem rozwojowym jest separacja. W tym czasie dziecko ma silną motywację do poznawania świata. Dla dziecka coraz większe znaczenie ma na tym etapie postać ojca, czyli jego wsparcie emocjonalne w poznawaniu otoczenia. Pomyślne przejście tego etapu „psychologicznych narodzin” możliwe jest jedynie poprzez zbudowanie zaufania do otaczającego nas świata, czyli pomyślne przejście poprzedniego etapu. 3) Trzeci etap – samodzielność, trwa do około 6 lat. W tym czasie dziecko jest w stanie działać samodzielnie, ale nadal czuje i czujerealizuje działania w stanie połączenia z rodzicem i rodziną.4) Czwarty etap – współzależność, charakteryzuje relacje „dojrzałe” i trwa zwykle 6-12 lat. Stopień bliskości między dzieckiem a innymi ludźmi jest zmienny. Zadaniem tego etapu jest nabycie umiejętności poruszania się tam i z powrotem pomiędzy połączeniem a separacją bez odczuwania dyskomfortu. Wymienione powyżej etapy rozwoju są ze sobą powiązane, naruszenie na jednym etapie pociąga za sobą naruszenie na drugim w efekcie każdy dorosły okazuje się warunkowo utrwalony na tym etapie rozwoju relacji z bliskimi, na którym miał problemy. Tym samym dorośli (zgodnie z wiekiem paszportowym) mogą posiadać cechy niedojrzałości psychicznej (osobistej), co często jest źródłem ich problemów życiowych. W dorosłym życiu starają się zaspokoić swoje dziecięce potrzeby (tu i wtedy, przy tych osobach) przy pomocy partnerów życiowych (tu i teraz). Przyjrzyj się temu bardziej szczegółowo https://www.b17.ru/article/5943/?prt=3041 i https://www.b17.ru/article/10194/?prt=3041 Najczęściej problematyczne relacje pojawiają się z matka. To z nią człowiek ma najbliższą więź emocjonalną, która często staje się patologiczna, nie pozwala dziecku wyrwać się z okowów uzależnienia i wejść w „przestrzeń własnego życia”. Musiałam spotykać się z klientami, którzy byli na różnych etapach/etapach relacji z bliskimi osobami. Każdy ze zidentyfikowanych etapów będzie charakteryzował się szczególną specyfiką relacji ze znaczącymi osobami, postawami wobec nich oraz przypisaną im rolą w istniejących problemach życiowych klienta. Mając w pełni świadomość całej umowności i redukcjonizmu zidentyfikowanych etapów, uważam jednak za konieczne, aby terapeuta znał ich treść, ponieważ każdy etap będzie charakteryzował się własnym celem psychoterapeutycznym, metodami i strategiami pracy schematycznie) w procesie terapii ujawniają się etapy/fazy charakteryzujące cechy klienta i relacje jego klienta z bliskimi. Etapy te, moim zdaniem, pokrywają się (czy to przypadek?) z etapami rozwoju zidentyfikowanymi przez M. Mallera. Etap 0 – relacje symbiotyczne. Na tym etapie nie ma jako takiego żądania. Problemy psychologiczne w związkach nie są rozpoznawane. Relacje z bliskimi charakteryzują się współzależnością. Naturą związku jest symbioza psychologiczna. W związkach często dochodzi do kazirodztwa psychicznego. Pozycja osoby w stosunku do drugiej osoby: „Bez drugiego nie ma mnie. Etap 1 – przeciwzależność Klienci tacy na żądanie składają skargi na inne osoby. Bliski Inny jest przyczyną wszystkich problemów klienta. Relacje z bliskimi charakteryzują się współzależnością lub współzależnością. Naturą związku jest alienacja, konfrontacja. Pozycja klienta w stosunku do drugiego: „Inny jest źródłem wszystkich moich problemów”. Etap 2 – niezależność Klienci na tym poziomie zdają sobie sprawę, że sami są winni powstania i utrzymywania się swoich problemów psychicznych. Kolejna osoba dla nich żyje własnym życiem. Relacje z bliskimi charakteryzują się autonomicznością. Naturą związku jest brak ingerencji. Pozycja klienta w stosunku do drugiego: „Inny ma swoje życie”. Etap 3 – intymność Klienci na tym poziomie na prośbę wyrażają chęć nawiązania cieplejszych relacji z bliskimi. Kolejna osoba jest blisko, kochanie. Związek charakteryzuje się współzależnością. Naturą relacji jest obecność. Pozycja klienta w stosunku do drugiego: „Drugi jest osobą bliską”. Kiedy spotykamy klienta na jednym ze zidentyfikowanych etapów relacji z ważnymi dla niego osobami, celem terapeutycznym jest towarzyszenie mu na tych „etapach relacji”. ” Dla części klientów ta „podróż” okazuje się długa. Będzie musiał zrobić więcej niż jeden krok, aby spotkać Jaźń i Innego. Ktoś jest o krok od tego Spotkania. Przyjrzyjmy się bliżej treści wskazanych powyżej etapów. Ciąg dalszy w następnym artykule. Dla nierezydentów konsultacje i