I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Zmęczenie w oczach, rozczarowanie życiem. Oczy o zmęczonym spojrzeniu można spotkać niemal wszędzie: w autobusach, sklepach, wśród współpracowników i bliskich. A w tym spojrzeniu jest tyle nadziei na odpoczynek i relaks. Nadzieja ta może okazać się złudna, odłożona na najbliższy weekend. A potem kolejny weekend. I tak dalej w kręgu życia od zmęczenia do nadziei w cyklu spraw życiowych To paradoks, ale jednak, żeby ten cykl nie został wessany do swojego lejka i trzeba było dać sobie odpocząć, pozwólcie sobie rzucić. całą listę rzeczy do zrobienia w odległy kąt pokoju i sumienie i pozwól sobie na Dzień Świstaka. Albo leniwiec. Tutaj jest to wygodniejsze dla każdego. Na pierwszy rzut oka zadanie jest dość proste. I jest jedna przeszkoda na drodze. Gra o nazwie „Ja sam/ja”. W tej grze obowiązuje tylko jedna zasada – odmawiaj pomocy i wsparcia, nie pytaj, zdawaj się tylko na siebie, wykluczaj wszelkie próby delegowania władzy na inne osoby. Czy gra jest absurdalna? Śmieszny? Tak. A mężczyźni i kobiety w różnym wieku, o różnym statusie społecznym i rodzinnym oraz o różnych dochodach grają w to z sukcesem i z pasją. Obszary działalności, liczba i wielkość podejmowanych zadań mogą ulec zmianie. Ale punkt jest tylko jeden - dźwigać ciężar życia w doskonałej izolacji Nie raz kobiety przychodziły do ​​mnie na konsultacje ze skargami na życie, na zły stan zdrowia i niechęć do takiego życia. Kiedy rozpatrujesz ich skargi, wszystko spoczywa na ich barkach: od domu i życia codziennego po rolę żywiciela rodziny. A ich stan z tej perspektywy jest zrozumiały i logiczny. Ale o wiele więcej wysiłku wkłada się w nauczenie jej podziału spraw w rodzinie, odpowiedzialności za obowiązki wobec współmałżonka, powierzania dzieciom sprzątania pokoi i pozwalania sobie na godzinny odpoczynek tak, jak chce. Ludzie są towarzyscy stworzenia i potrzebują wsparcia bliskich. Poproś o zrobienie czegoś, deleguj zadanie lub zaproponuj wspólne prace domowe. I nie ma w tym nic nagannego ani obraźliwego)) Niestety nie każdy potrafi zgadywać za innych i rozumieć, że muszą pomóc, zwłaszcza gdy w odpowiedzi na ofertę pomocy padła już odpowiedź „ja sam”. Ludzie uwielbiają pomagać. Najważniejsze jest, aby dotrzeć i zgłosić potrzebę pomocy..