I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Dar cenniejszy niż diamenty (czyli o dziecięcej mądrości) Dzisiaj chcę podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat dziecięcej mądrości Niedawno przyszedł do nas nasz najstarszy syn z rodziną Odwiedź nas. To samo w sobie jest bezcennym darem. Ale chcę opowiedzieć o czymś innym. Mój wnuk Matvey (ma 2,7 roku) uwielbia rysować i ma nieograniczone możliwości realizacji tego pragnienia. Pewnego pięknego dnia Matvey podczas rysowania prosi mamę, aby prześledziła ołówkiem jego dłoń. Mama kręci. Drugą rękę kładzie na kartce papieru. Ona też ją otacza. Nie podejrzewając niczego, mama uzupełnia rysunki kropek. ALE! Matvey bierze od niej kartkę papieru dłońmi i zabiera ją do sypialni, kładzie ją na szafce nocnej obok łóżka, z napisem: „Baba”. I wtedy dociera do nas całe znaczenie jego działania! Faktem jest, że na urodziny Dziadka jego mama zorganizowała prezent „od wnuka”: jego dłonie na kartce papieru. Oczywiście te dłonie „stoją” na nocnym stoliku, po stronie, gdzie śpi dziadek. Matvey to zobaczył i wszystko zrozumiał! Jak to możliwe: dziadek to ma, a Baba nie?! SAM podjął decyzję, zorganizował proces i umieścił rysunek po drugiej stronie łóżka dla „Baby”! Rysunek oczywiście oprawiłam w ramkę i umieściłam tam, gdzie położył go wnuczek. Jeszcze nie mówi bardzo wyraźnie, ale ROZUMI wszystko bardzo wyraźnie. Trzeba było widzieć zdumienie w oczach dwulatka! dziecka, gdy w odpowiedzi na jego prośbę o rozpakowanie cukierka udawałam, że „to nie wychodzi i w ogóle nie ma tam nic ciekawego”. Kto więc w tej sytuacji „nie rozumie”? Poczułam się zawstydzona przed tym dzieckiem, rozpakowałam cukierka, ale ponieważ rodzice nie dali mu jeszcze czekolady, szybko znalazłam okazję, żeby zastąpić ją inną. Dzieci mają Boską mądrość i zrozumienie życia! Oni wszystko PRAWIDŁOWO widzą i rozumieją! A kiedy ten chłopiec mówi: „Tata jest królem” i prosi TATUŚ, żeby rzucił go pod sufit i huśtał na huśtawce, a MAMA uśmiecha się i spełnia inne jego pragnienia – rozumiem, że chłopiec ma szczęście! Mądra matka i ojciec stojący mocno na nogach! To jest gwarantowane: rozwój pewności siebie, zaufania do Świata i „solidnego gruntu pod nogami”. A jeśli ktoś miał pecha i odkrył w dzieciństwie tę Boską moc, to po co tak żyć, bez Wiary i Zaufania? Oczywiście nie. W terapii Gestalt jest wielka szansa na odnowienie siebie i kontaktu ze światem. Z poważaniem, terapeutka Gestalt Tatyana Taigildina.