I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Wszyscy znacie trójkąt „Prześladowca – Ofiara – Zbawiciel”. O „wybawicielu” pisałam już wcześniej, możesz zajrzeć tutaj. Jakie są plusy i minusy bycia ofiarą? Przyjrzyjmy się: Zalety Dodatkowe korzyści zapewniane poprzez interakcję z obiektem. I tak np. małżonek nieustannie doświadczający upokorzenia ze strony męża alkoholika często może w kilku przypadkach otrzymać świadczenia wtórne: wsparcie przyjaciół jako kobieta – bohaterka, która pomimo wszystkich trudów życia rodzinnego idzie i idzie do przodu. Po alkoholowej „bici” małżonek bardzo otwarcie przeprasza różnego rodzaju prezentami, aby zrekompensować swoje poczucie winy za takie zachowanie. Takich sytuacji może być wiele. Możesz przenieść odpowiedzialność na obiekt, z którym wchodzisz w interakcję. Zatem np. w sytuacji problematycznej ucieknij w chorobę i zapytaj partnera lub przyjaciela słowami „Jestem chory, nic nie mogę zrobić”. Jest to strategia manipulacyjna, w której ważne jest, aby pozostać chorym tak długo, jak to możliwe, aby nie brać odpowiedzialności w swoje ręce. Będąc w pozycji ofiary, podstawą jest manipulacja jako styl zachowania. Doskonała umiejętność ćwiczenia taktycznych „skali”, które pomogą w przyszłości, w przypadku niepowodzenia, zrzucić winę na inną osobę. Wady: Dużo zasobów pochłania wynalezienie i stworzenie stylu zachowania, który będzie stale działał. Ludzie nie są głupcami. Przy każdym zachowaniu tego samego typu obiekt może rozwinąć poczucie, że jest manipulowany i kontrolowany, co utrudnia wypracowanie nowego stylu interakcji. Wyczerpanie emocjonalne. W zasadzie można to przypisać powyższemu minusowi. Ciągła obawa, że ​​kontrolowana osobowość znów się „uwolni”, nie daje spokoju, a ciągłe wymyślanie nowych sytuacji jest bolesne. Na przykład usłyszenie od innej osoby, że jego choroba to drobnostka, jest dość bolesne i nieprzyjemne. Ale! To wyrzuty obiektu wobec ofiary można uznać za dewaluację, co ofiara na pewno uwydatni i to będzie jej pomoc: „Jestem tu chora, skacze mi ciśnienie i czy trudno ci iść do sklep?" Witaj winie! Chciwość miesza się z nienawiścią do samego siebie, która może następnie objawiać się własnym znaczeniem na tym świecie. Poczucie, że jesteś naprawdę chory, może stać się rzeczywistością.______________________________________________________________________________________________ W oparciu o powyższe, czy jest to dobre, czy złe, decyzja należy do każdej osoby. Kolejne pytanie: jeśli jesteś ofiarą, jak wydostać się z tej pozycji? Jak ofiara może przestać znajdować się w tej pozycji? Ofiara może również zrobić wszystko to, co robią inni ludzie. Nie powinna stawiać poprzeczki w podbijaniu świata i tworzeniu własnego biznesu – te cele są obecnie niezrozumiałe. Powinieneś zacząć od czegoś małego: przejąć kontrolę nad tym, co dzieje się wokół ofiary. Na przykład sprzątanie mieszkania lub domu, spacer z psem, wyjście do sklepu. Rzeczy zwyczajne i podstawowe Rozwiązując problemy i spory, zwłaszcza proces pracy, weź odpowiedzialność. Nie stanie się to natychmiast, ale z biegiem czasu, co będzie wymagało woli i umiejętności, które zostaną udoskonalone w trakcie tej pracy. Oceń swoje własne znaczenie i osiągnięcia. Każdy to ma, tylko ludzie lubią to dewaluować. Zacznij od małych rzeczy: nauki w szkole, edukacji, wygrywania konkursów itp. Ofiara nie potrzebuje ratownika, jeśli ma te rzeczy, które pomogą jej znaleźć środki. Należy zatem ocenić dostępne zasoby i obiekty osób trzecich lub działania mające na celu ich uzupełnienie. Świadomość, że ratownik i ofiara to pewnego rodzaju antonimy. Ofiara poddaje się, ratownik pomaga. Ofiara może zostać ratownikiem, ale dla siebie. Warto przejąć kontrolę nad własnym życiem Przyjaciele, jeśli artykuł przypadł Ci do gustu, będę wdzięczna za Twoją aktywność i „serce” pod postem :)