I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

O męskiej agresjiCo zauważam i mogę powiedzieć o współczesnych mężczyznach? Mężczyznom trudno jest być agresywnym w relacjach z kobietami. Agresja jest tu rozumiana jako energia życiowa człowieka nakierowana na zmianę. Wykazywać inicjatywę, interesować się, wyrażać sprzeciw, niezadowolenie, oburzyć się, żądać, rywalizować, złościć się, złościć się, kochać, nalegać na swoje, działać wbrew sobie, okazywać pożądanie seksualne i inne formy agresji, mężczyźni nauczyli się je tłumić lub w jakiś sposób traktować w relacjach z kobietami niezdarnie. Z jednej strony mężczyźni potrafią traktować kobietę zbyt agresywnie, np. w czasie konfliktu mogą zareagować afektywnie, głośno na nią krzycząc. ją, co może bardzo przestraszyć kobietę. Albo wręcz przeciwnie, mężczyźni popadają w drugą skrajność, unikają rozmów, wygładzają zakręty, odsuwają daleko swój gniew i niezadowolenie – to także miecz obosieczny. Im bardziej napięcie jest utrzymywane w retrofleksji, tym mocniej eksploduje. Jak to się dzieje, że mężczyźni nauczyli się radzić sobie ze swoją męską agresją – energią życiową i to w tak „kwadratowy” sposób? Wszyscy pochodzimy z dzieciństwa i wieje wiatr stamtąd. Istotną rolę w wychowaniu chłopca, który w przyszłości stanie się mężczyzną, w przejawie jego męskiej agresji, odgrywają jego rodzice, matka i ojciec, obserwując, jak tata radzi sobie ze swoją agresją w relacji ze swoją mamo, chłopiec się uczy. Uwewnętrzniają się rodzicielskie wzorce zachowań, wartości, postaw, przełykają werbalne i niewerbalne introjekty „jak można się zachować z kobietami, a jak nie”. Dobrze, gdy jest ojciec, od którego można się uczyć, jest lepiej gdy jest kilku mężczyzn, dziadków, wujków, nauczycieli i innych rodzicielskich postaci męskich, którzy mogą wspierać męską agresywność, uczyć, jak sobie z nią radzić i umieszczać ją w relacjach z kobietami w „dobry sposób”, gdy w parze zachowana jest witalność i energia seksualna . Ale często widzimy inny obraz: chłopców wychowują kobiety, a ojciec gdzieś na uboczu, pozostaje obojętny, bierny lub jeszcze bardziej dramatyczny, gdy z różnych powodów chłopców wychowują samotne matki. Tyler Durden w powieści Palahniuka Fight Club zastanawiał się, odnajdując swoją męskość: „Jesteśmy pokoleniem mężczyzn wychowanych przez kobiety. Czy inna kobieta pomoże rozwiązać nasze problemy? A jeśli się nad tym zastanowić, czego kobieta może nauczyć przyszłego mężczyznę? Okazywać współczucie, współczucie, troskę? A może kobieta stanie się jak mężczyzna, nauczy syna, jak być odważnym, silnym, płynąć pod prąd? Pomysł jest taki sobie. Chociaż wiele kobiet się do tego ucieka, są zmuszone stać się silnymi i zatrzymają galopującego konia, a jeśli to konieczne, wejdą do płonącej chaty, to samotnym matkom jest znacznie łatwiej wychowywać i wychowywać dzieci, ale to model relacji nie wpływa dobrze na przyszłych mężczyzn i nie uczy się, że „mężczyznie powinno brakować inicjatywy, być słabym, o słabej woli, nie powinien się niczym interesować, nie ma męskiej energii na „wyczyny”, kobiety będą zrób wszystko i o wszystkim decyduj za nas. A męska agresywność zanika. Dzieje się tak ze strony obojętnego ojca. Męską agresywność można zdusić w zarodku ze strony matki. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy syn jest zły na matkę, a ona się boi (jeśli miała z nią traumatyczne doświadczenia). ojciec i ona boi się męskiej agresji). Dla niej postać męska jest z góry niebezpieczna, a te matki potrafią stłumić agresję syna. Kiedy wykazuje męską wytrwałość, złości się na matkę lub np. upiera się przy swoim, udowadnia swój punkt widzenia, matka ze swojego niepokoju, strachu może zacząć kontrolować, tłumić syna, włączyć takie dźwignie edukacyjne, jak wstyd „spójrz na siebie, wszystkie dzieci są jak dzieci, a co z tobą”? Oskarżenie: zrujnowałeś mi całe życie, zrujnowałeś całe swoje zdrowie” lub zastraszyć: „Jeśli się teraz nie zamkniesz, zrobię ci to”, karać odrzuceniem i chłodem, „Nie „w ogóle nie jesteś mi potrzebny”, „nie mam już syna”, uciekaj się do napaści i tak dalej. Chłopiec jest jeszcze mały"