I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Czy jest dla Ciebie ważne, kto i w jaki sposób zapisze się na konsultację? Koledzy, piszę coś, z czym tak często spotykam się w praktyce. Leniwi klienci, chcący zrzucić całą brudną robotę na psychologa lub terapeutę. Przychodzą, dzwonią, piszą i próbują zadać 1001 pytań z podpowiedzią „No dalej, magiczne bzdury”. Na co może wskazywać takie zachowanie? W Moim obrazie świata jest to: dzieciństwo pod ścisłym przewodnictwem bliskich, strach przed karą, chęć uzdrowienia kolejnego kaleki. Dzieci często cierpią, gdy chcą je zabrać do specjalisty, bo nie mogą sobie z czymś poradzić. W zeszłym tygodniu pani stanęła przed faktem, że w czwartek przyjedzie z córką. Przejrzałem swój harmonogram i poradziłem, kiedy dorosła pani będzie mogła oddzwonić i zacząć uczęszczać na terapię. Na mojej twarzy malowało się takie zdziwienie, że nie ugiąłem się pod nią. I na jakiej podstawie decyduje o tym, jak planuję swój czas zawodowy? Wymóg dla wszystkich klientów: najpierw na szereg konsultacji przychodzą dorośli, następnie do studia uczęszczają dzieci. Klientka zdecydowała inaczej, zaprowadzi dziecko do szkolnego psychologa. Inna pani na stanowisku kierowniczym krzyczała przez godzinę i próbowała mnie przekonać, że muszę iść do niej i założyć 19-letnią córkę. droga do edukacji. Uniwersytet jest płatny, ale moja córka nie chce studiować. „Szef” nie ma życia osobistego, to znaczy nie ma męża. Nie wiem, czy poszła do uniwersyteckiego psychologa i zmusiła ją do pracy z dziewczyną. Na pewno już do mnie nie zadzwonili ani nie przyszli. Moje pytanie do klientów: Kto tak naprawdę potrzebuje usług psychologa i DLACZEGO? Czasem do zapisywania odpowiedzi na kartce papieru używam biernej ręki, żeby włączyć półkulę. Klienci Gold od razu zapraszają członka rodziny na konsultację, nie informując go o tym wcześniej. Z tymi ludźmi też nie stoję na ceremonii, daję im wizytówkę i mówię, za ile tygodni będzie wolny termin w moim grafiku. Niektóre również znikają. Bardziej wytrwali dostają się tam sami. Raduję się ze swojego stanu wewnętrznego, kiedy pozwalam klientowi odejść. Tę umiejętność rozwijam od lat). Nie pamiętam dosłownie tego dowcipu: jego istota jest taka, że ​​z wiekiem prostytutki stają się tańsze, a psychoterapeuci drożsi. Ty wybierasz, jak dialogować z klientami i kim chcesz być.