I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Niektórzy klienci mojej terapii, po okresie rozwiązłości z nieznanymi im mężczyznami, skarżyli się mi na utrzymujący się niepokój. Kiedy w rozmowie wyjaśniły się pewne szczegóły, okazało się, że osoby te martwiły się obawą przed zarażeniem się chorobami przenoszonymi drogą płciową. Strach przed pójściem do lekarza pogrąża osobę w stanie beznadziejnej sytuacji, wstrząsając jej wsparciem, a czasem nawet pozbawiając. niego o tym. Podejrzliwość, która tworzy niepokojący ton i nie pozwala na pracę z prośbą klienta, który często porusza kwestie konkretnie dotyczące rozwiązania relacji z płcią przeciwną, szybko rozprzestrzenia się na wszystkie obszary życia człowieka i wprawia go w zakłopotanie. stan ostrej fiksacji: „Wszystko jest ze mną źle!” Tak więc jedna z moich klientek, rozwiedziona kobieta po trzydziestce, zaczęła bawić się na portalach randkowych. Wydawało jej się, że odrzucenie przez męża, który zadał jej głębokie rany po urodzeniu i karmieniu dziecka („utyłaś jak krowa!”, „Gdzie ty tyle jesz!”, „Nic się nie stanie” dla ciebie!”), nie oznaczało, że była przynajmniej zdolna, do ponownego rozważenia swojej samooceny oraz niuansów pozycjonowania i wypracowywania kobiecości, a mianowicie udowodnienia odrzuconemu i opuszczonemu byłemu mężowi, że jest „dokładnie seksowna i pożądana.” I to dla niej seksualność wiązała się z liczbą kochanków. Rejestrowała się na różnych stronach i przez kilka lat miała wielu mężczyzn. Zapraszała do siebie mężczyzn. Z żadnym z nich nie nawiązano żadnej relacji. Rzadko zdarzało się, aby mężczyzna używał prezerwatywy. Kiedy zapytałam, dlaczego woli niebezpieczny seks, klientka odpowiedziała, że ​​mężczyźni wydają jej się „czyści” i „jest zaufanie”, a czasem „przechodzi taka namiętność, że nawet o niej zapomina”. o synku, którego muszę odebrać z przedszkola.” Swoją drogą problemy z nadwagą nie zniknęły. Ale kobieta, na fali pozytywności ciała, która swoją drogą jest mocno zniekształcona, przyzwyczaiła się do swojego wizerunku. Ponadto po przeczytaniu wątpliwej literatury dziewczyna praktycznie przestała o siebie dbać: martwe i matowe włosy, zebrane w kok, problemy skórne, zaniedbany wygląd. Poznawałam mężczyzn na portalach randkowych, które początkowo nie nadawały się do długotrwałych związków, w celu „miłego spędzenia czasu bez zobowiązań”. Do tego doszły uzależnienia w postaci palenia i częstego używania napojów energetycznych i alkoholu. Dziewczyna zwróciła się jednak do mnie z pytaniem dotyczącym budowania relacji z mężczyznami. „Kiedyś obejrzałem program o chorobach przenoszonych drogą płciową i zacząłem się trząść!” Dziewczyna nagle przeżyła stan dysocjacji, patrząc na swoje życie przez te kilka lat po rozwodzie. Jednak trzeba przyznać, że był to przygotowany grunt do przemyśleń, połączonych z takim impetem w postaci oglądania programu, silnym wzruszeniem. stres, strach i poufna rozmowa, która pozwoliła jej przezwyciężyć bolesne wątpliwości i lęki, a mimo to przejść niezbędne badania. Warto zaznaczyć, że wielu klientów jest zaniepokojonych tym problemem i nie każdy jest gotowy podzielić się swoimi obawami ze specjalistami czy nawet z bliską osobą. przyjaciel. Strach nie pojawia się na skutek bezpośredniej analizy (pobranie krwi czy wymazów), ale właśnie na skutek niepewności ich wyników. Dlatego też w walce ze strachem ważne jest indywidualne podejście. Przecież strach przed wynikami analiz jest wieloaspektowy. I dla niektórych może ujawnić strach przed śmiercią, jej bolesne oczekiwanie, a dla innych strach przed odrzuceniem jako wyrzutek w społeczeństwie. Jednak świadomość własnego strachu jest już bardzo poważną i owocną pracą nad sobą, prowadzącą do osoby do postępu w poglądach i głębokiej przemiany.