I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Pierwszy raz w „pierwszej” klasie Kiedy przypomniałem sobie, jaka była moja pierwsza zorganizowana grupa, zastanawiałem się, którą grupę określić jako pierwszą. Wielu miało znane grupy społeczne: rodzinę, rodzinę. grupa w przedszkolu, klasa w szkole, grupa na uniwersytecie, zespół w pracy. A jeśli zostaliśmy przyjęci do tych grup, to mamy dobre wspomnienia i wrażenia z tego okresu życia, miejsca, ludzi. Są jednak 3 „ale”: ✔️ Nie zawsze tak się dzieje. A jeśli to nie zadziała, to wspomnienia nie pozostaną zbyt przyjemne ani na temat okresu życia, ani miejsca, ani ludzi.✔️ Nie wybraliśmy tych ludzi. Mogliśmy wybrać miejsce/instytucję, a nawet miasto. Nie wiedzieliśmy jednak, kto będzie z nami w tym miejscu. I w związku z tym nie wiedzieli, jak byśmy się przy nich czuli.✔️ Lider grupy nie ma za zadanie sprawić, abyś czuł się dobrze.✔️ Lider grupy nie ma za zadanie sprawić, abyś czuł się dobrze. Albo ta grupa społeczna wykonywała zadania całkowicie funkcjonalne i nie było w niej miejsca dla jednostki. Albo lider nie był zainteresowany tym, jak czuli się uczestnicy tej grupy. Ponieważ możliwość wyboru specjalnie zorganizowanej grupy pojawia się później, skupię się na bardziej dorosłym okresie życia, moim zdaniem, w otoczeniu ludzi, w których się znajdują Jestem obecnie. I ważne jest też: ✔️ kto jest ze mną w grupie, ✔️ co czuję do tych ludzi, ✔️ jakie wartości kierują się tymi ludźmi, ✔️ i możliwość wyboru i czy nie chcesz odejść MASZ TAKĄ GRUPĘ?! Tak, a teraz mam, i to nie jedyną, ale najprawdopodobniej nie pierwszą. I to jest całkiem naturalne, bo nauczyłam się rozumieć, co mi pasuje, a co nie. A bez doświadczenia nie zorientowałabym się, czego potrzebuję i jacy ludzie na mnie odpowiedzieli. Dlatego też poprzez DOŚWIADCZENIE takie jakie jest. A grupy, które prowadziłem, też były inne, miały inny skład, inne życie historie. Ale dla mnie ważne było stworzenie atmosfery, w której jest wystarczająco dużo miejsca dla każdego, poufnie i spokojnie. Bo dla mnie, jako członka grupy, te parametry mają ogromną wartość. Teraz, gdy wspominam uczestników ostatniej grupy treningowej, uśmiecham się i podziwiam. Cóż za różni ludzie, jakie różne historie, jaką długą wspólną drogę przebyliśmy, chciałbym oczywiście powtórzyć nie tylko dla wrażeń, ale także po to, żeby podzielić się tym, co mam.