I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

„Czuję, że mnie nie kochasz/ignorujesz/gardzisz mną/uważasz mnie za głupca lub idiotę...” - możesz zastąpić wszystko, co lubisz, w tę formułę ślepej uliczki próbuje przekazać rozmówcy swoje uczucia. Istota się nie zmieni. Pod przykrywką „czuję” podstępnie podchodzą do nas nasze wnioski i założenia dotyczące myśli i uczuć drugiej osoby. Łatwo dać się oszukać, biorąc to wszystko za osobiste doświadczenia. I jaki jest wynik? Jaki dialog jest możliwy dalej? Rozmówca będzie zmuszony albo szukać wymówek, albo się bronić. A często najlepszą obroną, jak wiadomo, jest atak. I tak zaczynają się słodkie sceny rodzinne, na końcu których pojawiają się łzy i wzajemne oskarżenia. Nie rób tego. Przy przyjaznej dla środowiska lub pozbawionej przemocy metodzie komunikacji (NVC) bardzo ważne jest, aby móc wyrazić swoje uczucia i potrzeby, stworzyć warunki, aby rozmówca również mógł przekazać nam to, co czuje. i potrzeby. Ważne jest jednak, aby nie próbować być „czytającym w myślach” ani telepatą. Nie możemy wiedzieć, co czuje druga osoba, zwłaszcza gdy milczy lub warczy, próbując się bronić. Kiedy rozmawiamy i chcemy rozwiązać jakiś problem lub uzyskać niezbędną jasność, mówimy konkretnie o naszych własnych uczuciach i emocjach , doświadczeń, ale nie staramy się narzucać innym naszych wyobrażeń na temat tego, co czuje lub myśli. Jest to zasada „wiadomości „ja”, którą prawdopodobnie dobrze znasz. Jednak „wiedzieć o” i „wprowadzić w życie” to dwie zupełnie różne rzeczy. Dlaczego więc w NVC jesteśmy zachęcani do wyrażania naszych uczuć na temat danej sytuacji i zachęcani do próby wyjaśnienia uczuć innej osoby? Oprócz tego, że NVC wymaga empatii i empatii dla siebie, rozmowy „od serca do serca”, a ostatecznie nawiązania bliższych i bardziej opartych na zaufaniu relacji, technika ta ma w sobie także cząstkę zdrowego pragmatyzmu. Faktem jest, że za każdym naszym uczuciem czy emocją kryje się zaspokojona lub niezaspokojona potrzeba. Kiedy czujemy się dobrze, jest to sygnał „potrzeba jest zaspokojona, wszystko jest w porządku”. A kiedy doświadczamy czegoś nieprzyjemnego, nasze ciało sygnalizuje: „Trzeba coś zmienić, bo teraz jest źle, jakaś potrzeba nie jest zaspokojona. Uwaga, wzywajcie wszystkich na górę, aby znaleźli sposób na zaspokojenie tej potrzeby!” Emocje i uczucia to najbardziej złożona biochemia, która zachodzi w naszym organizmie. Jeśli nie wiemy, jak usłyszeć dla nas te istotne sygnały i staramy się je odsunąć na bok lub stłumić, witajcie psychosomatycy i wiele innych nieprzyjemnych rzeczy. Konflikty wewnętrzne, m.in.