I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

„Spójrz tam” – Sfinks skinął głową w stronę lustra. „Co widzisz?” „Żałosny dziwak z siniakami” – odpowiedziałem ponuro. - Co jeszcze tam widzę? - Lepiej na razie unikaj luster, Palaczu. Przynajmniej dopóki nie przestaniesz się nad sobą użalać. Porozmawiaj o tym z Panem. W ogóle nie patrzy w lustro. Dlaczego? - Byłem zdumiony. - Gdybym zobaczył w lustrze to, co on widzi... - Skąd wiesz, co on tam widzi? Próbowałem wyobrazić sobie siebie jako Pana. Patrząc w lustro. Groziło to potężnym atakiem narcyzmu. „Widzi coś w rodzaju młodego Bowiego”. Tylko piękniejsze. Gdybym wyglądał jak Bowie, to... - ...jęczał, że wyglądam jak starsza Marlena Dietrich i marzyłem o tym, żeby być jak Tyson” – zasugerował Sfinks. „Cytuję dosłownie, więc nie uważaj tego za przesadę”. To, co Pan widzi w lustrze, wcale nie jest podobne do tego, co widzisz, gdy na Niego patrzysz. A to tylko jeden z przykładów, jak dziwnie zachowują się czasami odbicia Mariam Petrosyan Mężczyzna napisał piosenkę ze słowami „Postanę na chwilę przed lustrem – poczuję się lepiej”. Żadna kobieta nie skomponowałaby czegoś takiego. Bo to jawne kłamstwo. Im dłużej stoisz przed lustrem, tym więcej wad rzuca się w oczy. Rzuciła szybkie spojrzenie i wydała się niczym: ładna, szczupła. Stałem przez pięć minut przed lustrem w toalecie i znalazłem dwa pryszcze, wiszące tłuste i nieatrakcyjne piersi. Co to jest „nie więcej niż godzina”? Niebezpieczny dla psychiki. Ten „syndrom krzywego myślenia” dotyka najlepszych. Bystre, interesujące kobiety szczerze wierzą, że są przerażające, inteligentne kobiety są pewne swojej ciasnoty, pracowite kobiety zarzucają sobie prokrastynację, dowcipne kobiety zarzucają sobie brak poczucia humoru, utalentowane kobiety oskarżają się o przeciętność lustro tak naprawdę codziennie pokazuje im inną rzeczywistość. Nie ten, który widzimy z zewnątrz. Dlaczego tak się dzieje? Nasze odbicie jest utkane z setek tysięcy szmat – to poglądy i opinie innych ludzi odbijają się na matowej lustrzanej powierzchni naszego „ja”. - jeden z utworów krzyczy przenikliwym głosem babci „Jakie masz piękne plecy”, inny cicho szepcze głosem delikatnej kochanki „Świetnie tańczysz”. Proste jak trzcina!” – krzyczy radośnie koleżanka, przekrzykując hałas metra, wskazując palcem na mały ekran swojego smartfona, na którym odtwarzane jest wideo z relacjonującego koncertu. Jaką mozaikę ułożysz z tych kawałków? Którego umieścisz na środku? Jakie słowo można ułożyć z kawałków lodu? „Klacz” czy „piękna”, „niezręczna” czy „elastyczna”? Wcierasz czarną mikę w środek mozaiki - i teraz lustro pokrywa lepka szara pajęczyna. Z głębi pamięci wyłaniają się pasujące do siebie fragmenty – ostre, krzywe, ciemne. Kolorowe kawałki szkła rozsypały się po kątach, jakby to nigdy się nie wydarzyło. Ułożyłeś środek mozaiki z różowych iskierek - i teraz zamiast swojej twarzy widzisz błyszczącą przynętę, w którą sam nie wierzysz. w tym. Prosta domowa magia, którą może wykonać każda kobieta. „Wiesz, jestem brzydka”. Nikt nigdy mnie nie pokocha! „Poczekaj, zastanówmy się”. Siedzimy i potrząsamy kolorowymi kawałkami szkła. Łączymy je w pary: czarno-biały, biały i czarny. To tak, jakbyśmy grali w dwukolorowe domino. Tutaj jest „pięknie”, tutaj jest „brzydko”, tutaj jest „brzydko”, tutaj znowu jest „pięknie” – Widzisz – rozumiem. W mozaice znajdują się zupełnie różne elementy - i z nich powstaje trójwymiarowy obraz. A kiedy jest wielokolorowe, może nie jest tak błyszczące, ale jest... żywe, czy coś. Zbyt „czarny” lub zbyt „różowy” obraz siebie jest zawsze konsekwencją zniekształconego postrzegania. Nasz przebiegły mózg działa w podobny sposób, jak podczas surfowania po Internecie. Raczej skanuje, niż uważnie czyta: szybko chwyta sedno, ogólny sens i idzie dalej, biegnie dalej. Dane, które uzyskuje w wyniku takiego przetwarzania, są powierzchowne i błędne. To jakby wyciągać wnioski z pracy magisterskiej na podstawie próby trzech osób, a nie trzystu. Negatywna myśl szybko wywołuje odpowiednie podłoże emocjonalne. „Więc ta sukienka na mnie nie pasuje. Więc jestem gruba! Nigdy w życiu.