I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Właśnie obejrzałem zdjęcia Daszy Żukowej i Romana Abramowicza na wakacjach z dziećmi w Portofino. Powszechnym pragnieniem przeciętnego człowieka jest zaglądanie „przez dziurkę od klucza” na bogatych i sławnych – „jak to jest z nimi?” I jakoś uderzyło mnie, że Dasha, konkubent jednego z najbogatszych ludzi na świecie planeta, wygląda zupełnie jak zwykła kobieta, czyli zupełnie nie jak modelka. Oczywiste jest, że jest na wakacjach, gdzie sukienka do podłogi, szpilki i makijaż byłyby całkowicie niestosowne; to nie jest wydarzenie towarzyskie. Ale ja mówię o czymś innym. Ona wygląda jak ZWYKŁA kobieta - nie chuda, nie z nadwagą, umiarkowanie krągła, twarz ma sympatyczną, fotogeniczną, moim zdaniem po drugim porodzie trochę przybrała na wadze, nie ma tego. taką „wyjątkową” szczupłość, jaką ma wiele gwiazd. Taka ludzka osoba, kobieca kobieta, matka. I pomyślałem: co w niej znalazł Roman Arkadjewicz? Dlaczego opuścił żonę – kobietę, która urodziła mu czwórkę, jeśli się nie mylę, dzieci? Co jest „atrakcją” tej młodej kobiety? Dlaczego tak przyciągnęła jednego z najbogatszych ludzi na świecie, który widział wiele różnych kobiet i ma dużą wiedzę na temat kobiet i ludzi w ogóle? „W ramach swojej pracy” ma dobrze rozumieć ludzi, w przeciwnym razie nie stałby się „jednym z najbogatszych” itp. Przeszukałam biografię Dashy w Google. Urodziła się w Moskwie, jej matka, naukowiec, zabrała ją do Ameryki, studiowała w Anglii, jej ojciec jest biznesmenem. Oczywiście nie jest to najzwyklejsza rodzina. Oglądałam też jej zdjęcia i byłam „uderzona”. Patrzyła na mnie równa sobie kobieta. Absolutnie. Ona jest, jaka jest, wybaczcie ten frazes. W nim, nawet na zdjęciach, odczułem klarowność, naturalność i trudno wyrażoną słowami jakość, która w psychologii nazywa się „autentycznością” (Autentyczność to zdolność osoby komunikującej do odrzucenia różnych ról społecznych (biznesmen, profesjonalista, nauczyciel, przywódca itp.), pozwalający na manifestację autentycznych myśli, emocji i zachowań charakterystycznych tylko dla danej jednostki). To właśnie znaczy być sobą, żyć, być prawdziwym. Nie udaję, że jestem prawdą, być może ktoś inny zobaczy na tych samych zdjęciach coś innego, najprawdopodobniej są to moje fantazje i projekcje, ale to jest to. jest dokładnie tym, na co „wyglądała”. A jednak wydawało mi się, że była bardzo zainteresowana sobą, swoim życiem, swoimi projektami, swoimi myślami, uczuciami. Jej życie jest pełne i spełnione. Jest interesująca przede wszystkim dla siebie i dlatego interesuje ją także „jeden z najbogatszych”, czyli R.A. W wywiadzie dla gazety „Wiedomosti” na pytanie: „Jaki związek między mężczyzną a kobietę, którą uważasz za idealną?”, odpowiedziała: „Każdy powinien mieć przestrzeń do osobistego spełnienia. To jest ważne. Długotrwałe relacje są możliwe, jeśli wszyscy w związku są samowystarczalni. I szukanie bratniej duszy, aby połączyć się z nią w ekstazie - taka ścieżka jest obarczona kosztami psychologicznymi. „Podglądając przez dziurkę od klucza” u bogatych i sławnych, znalazłem odpowiedź, której nie szukałem, na pytanie, którego nie zadałam: jak być interesującym dla mężczyzny? Bądź dla siebie interesujący, ale Dasha prawdopodobnie nie powie tego w wywiadzie. To zbyt łatwo powiedzieć. A trudniej to zrobić. To zależy :-)