I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Czasy to już nie czasy sowieckie, dawno temu, nie dorasta pierwsze pokolenie, które nie znało „tego” życia, a określenie „psychiatria karna” prześladuje nas do dziś I Jestem zwolennikiem medycyny, rozsądnej i znającej system od środka, więc pozwolę sobie otwarcie dyskutować na te tematy, mimo całej naszej nowoczesności, przy tak dostępnym i obszernym polu informacyjnym, wciąż spotykam ludzi, którzy dewaluują i to robią nie uważaj za ważne i konieczne rozmawianie o psychice. O zdrowiu psychicznym i, co najgorsze, o chorobach psychicznych. Jakich tajemnic ten temat nie obejmuje, czego ludzie nie są w stanie sobie wyobrazić, gdy mówi się „psychiatria”, „psychiatra” i „klinika psychiatryczna”. Tortury, fikcyjne diagnozy i złamane życie. Złożoność psychiatrii polega na jej „. niewidzialność”, gdy wizualnie nie można tego wyjąć i zmierzyć, np. poziomu cukru czy wielkości guza. Ludzie są przyzwyczajeni do zauważania tego powszechnie, gdy stan jest ostry i potrzebna jest natychmiastowa pomoc, ponieważ dana osoba staje się obiektywnie niebezpieczna nawet dla siebie. Znam historie, w których głosy i halucynacje młodego chłopaka były leczone przez jego życzliwą matkę naparami ziołowymi, ale miłość, nie wsparta lekami, okazała się słabsza i niestety matki już nie ma. Znam wiele takich smutnych historii, niektóre związane z brakiem zaufania do medycyny w ogóle, inne do psychiatrii w szczególności, a jeszcze inne z niewystarczającym kontaktem ze sobą lub bliskimi. Nie mamy nawyku postrzegania problemów głowy jako tak poważnych jak problemów reszta ciała. Zrozumienie przychodzi bardzo późno i czasami zbyt drogie. Metody leczenia zmieniły się znacząco w ciągu zaledwie pół wieku, nowoczesne leki dają minimalną liczbę skutków ubocznych, a ich wybór stał się szerszy, specjaliści lepiej zaznajomili się z psychoterapią. Obecnie nie ma zwyczaju karania „psychiatrią”, a przymusowe leczenie dotyczy tylko tych osób, które rzeczywiście popełniły przestępstwo. Ale bestia jest straszna, jeśli jej nie znasz, ale pamiętasz ją tylko ze strasznych bajek swojej babci. Czego więc tak naprawdę się boimy??