I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Każdy wie i rozumie, czym jest motywacja, problem jednak w tym, że wiedza ta opiera się wyłącznie na doznaniach. Nikt nie może tego „brać”, „brać” ani „dawać”. Jak więc można to kupić? Jak można to w sobie zabić? Każdy sam decyduje, czy chce być zmotywowany, czy... Oto kilka pomysłów, które mogą pomóc Ci poczuć. 1. Potraktuj porażkę niezwykle poważnie. To, co dzisiaj jest dużym problemem, może nie zostać zapamiętane za rok. Co się dzieje, gdy sytuację określa się mianem „problemu”? Zawęża się percepcja i perspektywy znalezienia rozwiązania, co nie pozwala iść do przodu. W takim przypadku relaks może pomóc ciału, a wtedy wgląd nie będzie długo oczekiwany. 2. Stale porównuj się z innymi. Tak, najbardziej korzystną dla obu stron opcją, jeśli chcesz na zawsze „rozwieść się” ze swoją motywacją, która tak bardzo Ci przeszkadzała, jest zastosowanie się do poniższego przepisu. Budząc się rano, podejdź do lustra i powiedz sobie, że wczoraj wyglądałaś lepiej! To sprawi, że Twój nastrój będzie gorszy od przeciętnego, co pozwoli Ci na dalsze analogie i porównania z „kimś”, kto jest lepszy, mądrzejszy, odnosi większe sukcesy itp. Oczywiście, pomijając humor, największą motywacją osobistą jest porównywanie siebie „dziś” ze sobą „wczoraj”. Dzięki temu widzisz realne rezultaty swojej aktywności i te momenty, nad którymi chcesz popracować, bo wcześniej było lepiej. „Nie próbuję tańczyć lepiej niż ktokolwiek inny. Po prostu staram się tańczyć lepiej niż ja.”3. Brak marzeń Naprawdę tak myślę: „Zły sen to taki, który nie może stać się celem. Zły cel to taki, który nie daje Ci energii na urzeczywistnienie marzenia.” Jeśli jednak człowiek zadowala się abstrakcyjnym charakterem swojej osobistej przyszłości i szarej, pozbawionej energii teraźniejszości, to nikt nie ma prawa odbierać mu „tego błogosławieństwa”. Ważne jest tutaj osobiste, wewnętrzne pragnienie. Czy hokeista będzie zmotywowany do rzucenia krążka po lodzie w przypadku braku bramki?4. Ciągle myśl o przeszłości Tak, musisz pamiętać o przeszłości tak często, jak to możliwe, „opłakiwać” to, co było w niej nieudane, niedoskonałe i nieudane. Doprowadzi to do tego, że prawdziwy moment zostanie przeoczony, a prawdziwa pozycja zostanie wzmocniona emocją strachu przed porażką. W tym stanie nawet wiewiórka nie będzie już chciała przygotowywać orzechów na zimę, nie mówiąc już o osobie. Warto zatem zacytować słowa R. Emersona: „Każdy dzień kończ pożegnaniem z nim. Zrobiłeś, co mogłeś.”5. Powtarzanie codziennej mantry „Nie jestem pewien” Oczywiście jest to sprawa osobista każdego, ale jeśli poważnie zdecydujesz się na demotywację, zawsze powinieneś sobie powiedzieć: „Nie jestem pewien”. Dobra wiadomość będzie taka, że ​​wkrótce w takim układzie wszystko sprowadzi się do bardzo miernych wyników osobistej aktywności, a niepewność stanie się stałym sojusznikiem i towarzyszem broni. Zła wiadomość będzie taka, że ​​jeśli przestaniesz to sobie powtarzać, twoja ulubiona rzecz, czyli wspaniałe relacje, zmotywują cię na nowy poziom i dadzą ci nowe możliwości. Czy zauważyłeś paradoks w powyższym przykładzie? Następnie pozbądź się negatywnych myśli, przygotowując się do czegokolwiek. Jeśli tak dużo przemyślałeś i przygotowałeś, to nie może być złego wyniku. Żadnych paradoksów.6. Stale słuchaj opinii innych. I oczywiście opinie innych należy zawsze brać pod uwagę, słuchać i stale robić to, co mówią! Dobra rada dla tych, którzy zatracili siebie, swoje opinie, swoje pomysły, myśli, pragnienia i marzenia. W tej kwestii lepiej znaleźć dla siebie „złoty środek”: posłuchać, co mówią, ale w razie potrzeby przeanalizować, przefiltrować i wyprowadzić średnią. Należy jednak uważać, aby nie posługiwać się stereotypem „nie jestem w stu procentach kompetentny, więc wysłucham”, który może podważyć całą naturalną aktywność robienia czegoś, gdyż uruchamia się mechanizm podziału odpowiedzialności. Bądź jednak na tyle miły, aby sam być odpowiedzialny za swoje marzenia i cele! W życiu może zdarzyć się wszystko, czasem trudno sobie to wyobrazić. Oczywiście mówimy teraz tylko o pozytywach. Ale»!