I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Wyobraź sobie, że ktoś pojawił się w Twoim życiu i zepsuł to właśnie życie? Zabieranie czasu i pieniędzy, które normalnie wydawałbyś na siebie, pozbawianie snu i, co najważniejsze, przestrzeni osobistej. Kto może pozwolić ci podnieść rękę na ciebie, płakać z powodu drobnostki, ale gdy tylko narzekasz na niego i w oczach innych, czujesz się winny. On dusi się swoją zazdrością, nie daje sobie spokoju choćby krok, niszczy to, co z takim trudem stworzył otaczający cię świat. Nie rozumie Twoich żądań i jedynie żąda. Nie obchodzi go, że jesteś ranna. Jest samolubną osobą, która pozbawia cię tego samego przywileju. Nie należysz już do siebie, ale w odpowiedzi na takie poświęcenie otrzymujesz jedynie obojętność. Czujesz się tak bezsilny, że chcesz płakać i nic więcej. Świat za oknem przestaje zachwycać i urzekać, a Ty zanurzasz się w inną, szczęśliwszą rzeczywistość – seriale, filmy i fotografie, zadowoleni z życia, Instagods. Wszyscy wokół ciebie myślą, że to twój kaprys. A tak strasznie jest przyznać się innym do swojej wady. Rzucasz się na niego, krzyczysz też, a potem żałujesz i czujesz się winny. Najgorsze jest to, że nie możesz odejść, wyrzucić go ze swojego życia. Dlaczego? Ponieważ to jest twoje dziecko. Według niektórych statystyk ponad połowa młodych rodziców nie jest gotowa na posiadanie dzieci. Nie finansowo ani fizycznie, ale emocjonalnie! Oczekiwania narzucane przez społeczeństwo; negatywne obrazy ojca i matki ukształtowane w dzieciństwie; brak wsparcia i pomocy. A najgorsze są myśli: „jestem złą matką”, „moje dziecko mnie torturuje”, „co ze mną?” I strach, ciągły strach, że inni to zobaczą, zdemaskują, wyniosą na plac i publicznie osądzą. Czy wiesz, co się wtedy stanie? Wtedy dorasta nowe pokolenie obrażonych życiem rodziców, którzy kochają i nienawidzą swoich dzieci. I odwzajemniają się... Wyobraź sobie, że w Twoim życiu pojawił się ktoś, kto czyni Twoje życie szczęśliwym. Wypełniając każdy dzień nowymi wrażeniami i radosnymi chwilami. Zasypianie w Twoich ramionach i uspokajanie się samym głosem. Kto potrafi śmiać się z drobnostki i rozśmieszać Cię do bólu brzucha. Z którym gwałtownie się kłócicie i po cichu zawrzyjcie pokój. Kocha cię z niemal szczenięcą lojalnością i jest równie szczęśliwy, kiedy przychodzisz. Wypełnia Twój dzień znaczeniem. A kiedy płaczesz, niezdarnie cię przytula i głaszcze po plecach. Wszyscy wokół ciebie myślą, że jesteś niesamowicie szczęśliwy, ale wiesz, jak trudne mogą być sprawy. Uczycie się od siebie czegoś nowego, oglądacie przytulające się filmy i wrzucacie radosne zdjęcia na Instagram*. Czasami na niego naskakujesz, ale szybko zdajesz sobie sprawę, że jest to spowodowane zmęczeniem lub złym stanem zdrowia i uspokajasz się. Nie wstydzisz się prosić go o przebaczenie, aby wyjaśnił, co się stało. I nawet jeśli nie zawsze cię rozumie, z pewnością ci wybacza. Oczywiście, że jest samolubny, ale ty też. Razem każdego dnia szukacie sposobów, aby się dogadać, negocjować i dostosowywać się. Jego dotyk łamie coś w Tobie, a niezręczne wyznania miłości wywołują czułe łzy. Nigdy się z tego nie poddasz i zawsze to zaakceptujesz. Dlaczego? Ponieważ to jest Twoje dziecko. Pozbądź się niepotrzebnych oczekiwań, stwórz własny pozytywny wizerunek mamy i taty, znajdź wsparcie wśród rodziców takich jak Ty, psychologa czy przyjaciela. Pozwól sobie przyznać, że są trudności i znajdź odwagę, by zmienić się na lepsze. A czy wiesz, co się wtedy stanie? Wtedy dorośnie nowe pokolenie odpowiednich rodziców, którzy kochają siebie i swoje dzieci. A oni im w zamian płacą...* Instagram należy do firmy Meta, która w Rosji uznawana jest za organizację ekstremistyczną.