I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

To smutne, ale prawdziwe: popularyzacja psychologii ma jednak swoje wady. Coraz więcej osób nie słowami, a czynami rozwiązuje swoje problemy – dysfunkcyjne relacje, uzależnienia, lęki. Podnoszą jakość życia, bo jedyną przyczyną niepowodzeń były własne kompleksy i zakazy. Dają swoim dzieciom lepsze życie niż same miały. A teraz o tym złym. Szerokie ujęcie dziedziny psychologii, pozbawione naukowego uzasadnienia, prowadzi do wyolbrzymiania problemów bez nacisku na ich rozwiązanie. Innymi słowy, psychologia bzdur uczy ludzi, aby z apetytem przełykali swoje trudności, ich przyczyny, okoliczności, konsekwencje, zamiast je rozwiązywać. Niezadowolenie ze swojej sytuacji finansowej nie jest powodem, aby wstać i uczyć się czegoś nowego lub nadwyrężać się w czymś innym, starym, nie. To powód, żeby powiedzieć: och, cyniczny potępiacz mojej biedy, czy nie rozumiesz, że mój dziadek został wywłaszczony?! Na poziomie przedwerbalnym skopiowałam wzorzec zachowań, który blokował moją realizację finansową. A seria dupków-mężów nie jest powodem, aby myśleć o swoim zachowaniu i coś w nim zmieniać! Ma traumę odrzucenia! Każda próba obrony swoich wartości w związku jest obarczona konfliktem, który z pewnością doprowadzi do ponownej traumy! Co sądzisz o modzie na psychopatów? A może czarujący samotnicy dumnie obnoszący się ze swoim samozwańczym zaburzeniem autystycznym? A może wolisz facetów z kompleksem ratownika, z lekką nutą nadmiernej kontroli? Teraz każdego zastraszonego tchórza uszlachetnia tragiczna historia o tym, jak czekanie na matkę przy kasie doprowadziło do traumy z dzieciństwa? Kasjerka jest coraz bliżej, jej serce bije w rytm stepowania. No cóż, czy inna „tragiczna” historia, w żadnym wypadku nie umniejszam wartości prawdziwych problemów. To są fikcyjne – tak. Ten nonsens jest potrzebny tylko po to, aby dalej marudzić i domagać się większej uwagi. Irytujące. Jestem wyjątkowy. Ranny wojownik. Lepiej dla ciebie, żebyś nie znała mojej przeszłości. Zaakceptuj mnie z moim trudnym charakterem, są ku temu powody. Dostosuj się do mnie, bo strasznie mi niewygodnie z moimi ranami psychicznymi... Nie!.. Jesteś dusznikiem, który zrzuca odpowiedzialność za swoje życie na innych. Nikt nie powinien się do Was przystosowywać, uczyć się z Wami zachowywać i dbać o Wasz komfort. Przyjaciele, namawiam Was, abyście dostrzegli różnicę. Osoba, która naprawdę ma kłopoty, jest bolesna i niewygodna, dlatego sobie z tym radzi. Szybko czy wolno, coś robi. A jeśli ktoś jest palantem i pretendentem zbyt przebiegłym, wtedy mówi. I dobrze mówi, pozyskując na swoją stronę coraz więcej współczujących ludzi, aby go chronili i wspierali jego życie w takiej formie, w której nie musi nic w sobie zmieniać. Czy czujesz różnicę konsultacji, napisz do mnie w Telegramie lub WhatsApp +7 (929)6905884 lub e-mail [email chroniony]