I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Fragment książki Olgi Kaver „Chcę dziecka: co zrobić, gdy dziecku się nie spieszy?” „Dawno, dawno temu, kiedy Internet dopiero się rozkręcał, a telefony komórkowe były luksusem, na który nie można było sobie pozwolić, trafiłam do szpitala. Miałam dość dużą cystę wielkości małej pomarańczy, obserwowałam ją przez 3 miesiące, po czym lekarze-ginekolodzy stwierdzili, że trzeba ją usunąć i zaczął się ciągły ból. Cóż, tak musi być. Trafiłem do szpitala w ramach ubezpieczenia. Szpital był dobry. Miałam osobny pokój i przez pierwsze dni po prostu robiłam badania i przygotowywałam się do operacji. Czytam książki, które ze sobą zabrałem. Czytałam szybko i dużo, nie przeszkadzały mi one zbytnio. I w tym znaczącym czasie wpadła mi w oko książka o simoronie. Przeczytałem ją w ciągu dwóch dni i od razu zacząłem ćwiczyć. Jako że przedmiotem ćwiczeń może być wszystko - o ile wystarczy Wam wyobraźni, zaczęłam ćwiczyć na swojej torbieli. Miło i przyjemnie, jak wszyscy w Simoronie. Dwa dni później odbyło się kontrolne USG przed operacją i... wypisano mnie do domu. Nie było cysty! Lekarze nawet na mnie przeklinali, mówiąc, że zajmuję miejsce, ale nic nie było. Od tego czasu aktywnie praktykuję techniki Simorona. Nie wszystko mi się podobało lub pasowało, ale wziąłem dla siebie coś cennego. Kiedy zacząłem opracowywać technikę pracy z niepłodnością psychiczną, oczywiście przypomniałem sobie simoron. W końcu, jeśli udało mi się usunąć cystę, powinno być możliwe usunięcie innych fizjologicznych objawów żeńskiego układu rozrodczego. Zaczęłam eksperymentować i ćwiczyć w tym kierunku, a rezultaty przekroczyły wszelkie moje oczekiwania: moje ukochane klientki zaskoczyły niejednego lekarza! Jajniki, które przez wiele lat nie działały, zaczęły działać, wcześniej cienkie endometrium urosło do wymaganego poziomu, jajowody stały się drożne i tak dalej. Później zacząłem stosować techniki oparte na simoronie w odniesieniu do niepłodności męskiej i nie tylko często nigdy nie widziałam mężczyzny, pracowałam tylko z kobietami, które pod moim przewodnictwem wykonywały techniki Simorona. Wyniki przekroczyły wszelkie oczekiwania. Zdarzają się przypadki sukcesu nawet przy 100% niepłodności męskiej. Zastanawiasz się już JAK tego wszystkiego zrobiliśmy? Odpowiedź na webinar „PROSTA MAGIA: jak wyhodować endometrium, sprawić, że plemniki będą aktywne, a jajowody drożne.?"