I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Odporność, nowotwory i żywnośćO odporności Od wielu lat naukowcy na całym świecie interesują się chorobami zakaźnymi, badają je i próbują określić naturę ich występowania w organizmie człowieka. Największa część pracy naukowców na całym świecie zawsze poświęcona jest odporności człowieka. Obecnie istnieje wiele nowoczesnych metod i leków, które stymulują i zmieniają układ odpornościowy człowieka, tworząc obronę organizmu przed różnego rodzaju infekcjami. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda bardzo pozytywnie, z wyjątkiem tego, że gdy tylko zaczną pracować z odpornością danej osoby, wydaje się, że schematy leczenia są jasne i prawidłowo skonstruowane, a leki immunostymulujące są odpowiednio dobrane, ale wynik jest zawsze nieprzewidywalny. Organizm ludzki, jeśli zakłóca układ odpornościowy, może wywołać reakcję, której lekarze w ogóle się nie spodziewają, a biorąc pod uwagę indywidualne cechy każdej osoby, reakcja jest zawsze inna. Będziesz miał szczęście, jeśli reakcja będzie pozytywna, ale nie zawsze tak się dzieje, a znacznie częściej jest to ujemna lub zerowa. Jaka będzie reakcja, jak zareaguje cały układ biologiczny organizmu, nie wie żaden naukowiec. Jakim zaskoczeniem jest zdanie specjalistów, którzy od dziesięcioleci badają i pracują nad odpornością człowieka, mówiąc: „bądźcie bardzo ostrożni i uważni i starajcie się nie ingerować w odporność, bo nawet my niewiele o niej wiemy”. A co się dzieje, czym jest „odporność”, nikt do tej pory nie był w stanie zrozumieć. Układ odpornościowy i odporność człowieka wciąż pozostają zagadką dla naukowców na całym świecie. Wniosek sam w sobie nasuwa się taki, że na układ odpornościowy można wpływać na różne sposoby, jednak nikt nie jest w stanie przewidzieć reakcji organizmu na ten wpływ. Praktycy i naukowcy nieustannie spierają się o to, czy jest to konieczne, czy nie, czy warto szczepić się, przyjmować leki immunostymulujące, a także jak szkodliwe jest stosowanie różnych leków przeciwgorączkowych i przeciwzapalnych. Na te pytania nadal nie ma odpowiedzi. I nagle zdajesz sobie sprawę, że Twoje zdrowie jest tylko w Twoich rękach. Żadne szczepienie nie pomoże uniknąć poważnej choroby, a faktem jest, że zaszczepiając się przeciwko grypie, ryzykujesz zachorowaniem na ciężką chorobę. Choć lekarze i immunolodzy zapewniają nas, że zaszczepiając się, nie zachorujemy na grypę ani na żadną wirusową, ostrą infekcję dróg oddechowych. To nieprawda, ja sama dwa razy zaszczepiłam się na grypę jesienią przed epidemią i dwa razy po krótkim czasie zachorowałam na gorączkę powyżej 40 stopni i poważne powikłania. A praktyka pokazuje, że dziś leki przeciwzapalne nie pomagają nawet w przypadku łagodnych ostrych infekcji dróg oddechowych i przeziębień, a antybiotyki nie zawsze rozwiązują problemy. Ostatni raz na wiosnę, kiedy chorowałem na złożoną postać ropnego zapalenia migdałków, antybiotyk złagodził jedynie ostry stan, a ból gardła, letarg i osłabienie trwały około miesiąca. Dziś w naszym społeczeństwie brzmi motto zapracowanego człowieka: „NIGDY nie choruj”, a chorzy chodzą do urzędów, spotykają się z nami w sieciach transportowych i handlowych, wszystko to prowadzi do niekontrolowanego stosowania różnych leków. Biorąc pod uwagę, że w czasie epidemii we wszystkich mediach producenci farmaceutyków reklamują leki, które są dostępne dla każdego i można je kupić w każdej aptece bez recepty. A to niekontrolowane użycie daje straszny efekt uboczny, który ostatecznie pojawia się u człowieka - zmiana i zmniejszenie odporności. A co to jest za odporność? Świat, w którym żyjemy, nie należy do nas, ale do wirusów i bakterii, pasożytów i pleśni. Na przykład wagę każdej osoby uzupełnia 3-5 kg ​​mikroorganizmów. I musimy zrozumieć, że wszystkie wirusy i bakterie żyjące w naszym organizmie czekają na sprzyjający moment, kiedy będą mogły dalej się namnażać i rozwijać, zdobywając coraz więcej nowych miejsc zamieszkania i zakażając nasz organizm. I oczywiście nieustannie próbują przebić się i zniszczyć wszystkie ochronne poziomy ludzkiej odporności. O raku ionkologia Ale dzisiaj głównym i nierozwiązywalnym problemem są własne komórki organizmu, które pod wpływem światła zmieniają się i mutują. Żyjemy w megamiastach, nasze drogi są przepełnione samochodami, praktycznie przestaliśmy się poruszać, konsumujemy produkty zawierające chemię, oddychamy zanieczyszczonym powietrzem, pijemy wodę złej jakości, korzystamy z komunikacji mobilnej itp. Czas, w którym żyjemy, to czas niedoborów odporności i epidemii onkologicznej. Grypa, która nieustannie się zmienia, dotyka coraz większej części populacji, staje się coraz bardziej niebezpieczna dla życia człowieka, powikłania po przebyciu choroby grypowej są coraz poważniejsze, a okres rekonwalescencji organizmu coraz dłuższy. A co z zakażeniem wirusem HIV? Skąd to wszystko się bierze? Tempo adaptacji mikrokosmosu do niesprzyjających warunków stało się bardzo duże! Biznes farmaceutyczny kwitnie, ale nie nadąża za mutacją i adaptacją wirusów. Kiedy dana osoba dowiaduje się, że ma nowotwór złośliwy? Tylko wtedy, gdy guz zaczyna odczuwać ból. A ty zostajesz sam ze swoją chorobą, jest dobre powiedzenie, że uratowanie tonącego jest dziełem samego tonącego, jeśli nie zadbasz o siebie na czas, to nikt się tobą nie zajmie zmień swoje nawyki żywieniowe i uzależnienia, potrzebujesz poważnego motywu. Oczywiście każda osoba ma swoją, może to być po prostu wygląd, zły stan zdrowia, chroniczne zmęczenie, a może choroba. Zarówno wcześniej, jak i teraz lekarze rzadko dowiadują się, jak dana osoba jadła, o której godzinie kładła się spać i o czym o której wstaje, ile czystej wody pije dziennie? To chyba nie jest ich zadanie, ich zadaniem jest postawienie diagnozy i przepisanie leczenia lekami lub operacja. Moja koleżanka w wieku 36 lat zmarła na raka piersi, był to nawrót choroby, za pierwszym razem miała raka tarczycy, który udało się wyciąć, rok później w piersi pojawił się guz, badania wykazały, że jest złośliwy . Leczono ją lekami, podawano radioterapię i chemioterapię, a lekarze nie poruszali kwestii jej odżywiania i jego zmian. Mój przyjaciel ma raka w wieku 47 lat, leczy się go tak samo, lekami i chemioterapią, jego choroba trwa dwa lata, a lekarz nie kładzie nacisku na zmianę jego nawyków żywieniowych. Z reguły chemioterapia nie tylko nie leczy choroby, ale zabija komórki złośliwe w organizmie, ale nikt nie mówi, że zabija także komórki zdrowe. Podczas radioterapii i chemioterapii dochodzi do bardzo poważnego ataku na wszystkie zdrowe komórki narządów wewnętrznych człowieka. A po takim leczeniu szansa, że ​​organizm wyzdrowieje, będzie w pełni współdziałać i żyć, jest zredukowana do zera. Jeszcze jeden zastrzyk chemioterapii kosztuje dziś 120 000 rubli i z reguły jedna sesja nigdy nie jest przepisywana, zawsze od 5-6 zastrzyków. Biorąc pod uwagę liczbę chorych w naszym kraju, lekarze ze względu na nawał pracy nie mają czasu na tak drobnostkę jak odżywianie. Mam wielką nadzieję, że obecne pokolenie studentów medycyny i młodych lekarzy zwróci większą uwagę na ten aspekt. Szewczenko przeżyła przygodę, kiedy koledzy przysłali jej 57-letnią kobietę, która miała raka w trzecim stadium, czyli guz z odległymi przerzutami. Była dwukrotnie operowana oraz leczona radioterapią i chemioterapią. Ale choroba postępowała. Nie można było jej operować, bo była bardzo słaba. Mogła jedynie wstać z łóżka i poruszać się po domu. Ale każdy człowiek ma ogromną wolę życia! A po badaniach genetycznych zaczęła jeść zgodnie z zaleceniami M.V. Szewczenko, który próbował wycisnąć z badań DNA wszelkie dostępne informacje na temat żywienia pacjenta. Nie było zbyt wiele nadziei. Ale po 2 miesiącach ta kobieta mogła przyjechać do kliniki na osobistą wizytę po drugiej stronie miasta. Ponieważ była zarejestrowana u onkologów i regularnie badana, ostatnie badania wykazały, że guz zmniejszył się prawie 2-krotnie, a wyniki badań krwi uległy poprawie izbliżył się do normy. Oczywiście nie przerwała leczenia w ośrodku onkologicznym, ale żywienie odegrało ogromną rolę. Pacjentka znacząco zmieniła swoją dietę, doskonale zastosowała się do wszystkich zaleceń! Po tej pacjentce miała wielu innych chorych na raka. Niektórzy zostali skierowani przez onkologów, inni przyszli sami, onkolodzy, widząc dynamikę swoich pacjentów, również zostali pacjentami M.V. Szewczenko. Z biegiem czasu stało się jasne, że zmieniając sposób odżywiania, uwzględniając cechy genetyczne organizmu człowieka, zaczynają zachodzić procesy, które można nazwać cudem. Zmienia się samopoczucie ludzi, zyskują siłę, mają więcej energii, przestają cierpieć na choroby wirusowe, ostre infekcje dróg oddechowych, grypę, zapalenie zatok, odmiedniczkowe zapalenie nerek i choroby skóry. Polipy jelitowe zanikają, zmniejsza się metaplazja błony śluzowej żołądka, która jest stanem przednowotworowym. U chorych na nowotwory, jeśli stosują się do zaleceń własnego żywienia, obraz choroby znacznie się zmienia, radioterapia i chemioterapia są znacznie łatwiejsze, dawki promieniowania i ilość leków zmniejszają się, a badania USG, badania krwi, fibrogastroskopia wykazały inny obraz swojej choroby. Mój przyjaciel, pacjent onkologiczny, również zrobił sobie test DNA i zmienił dietę. Jego stan zdrowia zmienił się diametralnie, natomiast wcześniej tygodniami nie mógł wychodzić z domu z powodu odczuwanej słabości, czasami siły go opuszczały tak bardzo, że nie mógł wstać z łóżka i założyć nawet szlafroka. Jak wynika z analizy, gdy zaczął stosować się do zaleceń żywieniowych, zaczął czuć się znacznie lepiej, jego sen stał się normalny, szybciej zasypiał, śpi spokojniej i głębiej, ataki osłabienia stały się obecnie rzadkością. Odmówił chemioterapii. Nasze odżywianie to siła! Tak jak nie możemy żyć bez oddychania, tak nie możemy żyć bez jedzenia. O żywności i jedzeniu Czy zastanawiałeś się kiedyś, że nasza żywność to obiekty biologiczne, które mają strukturę białkową, która nie zawsze odpowiada nam pod względem cech antygenowych? Krewetki, kurczak, dorsz, masło, mleko, oliwki, migdały, żyto, pszenica, kukurydza, marchew, jabłka, czekolada, kawa - zakres żywienia współczesnego człowieka jest tak szeroki, że nie da się go porównać z bazą żywieniową żadnego żywe stworzenie. Wiele tysięcy lat temu mutacje doprowadziły do ​​powstania nowych genotypów człowieka, które utrwaliły się w różnych rejonach globu, gdzie istniały i nadal istnieją naturalne dla tego obszaru zasoby żywności. Zgodnie z tym opracowali własne warunki asymilacji pożywienia. Cechy genotypowe poszczególnych osób charakteryzują każdego z nas; mogą pomóc w identyfikacji zestawu produktów spożywczych, które są antypodami naszego układu antygenogennego. Te. zidentyfikować produkty, które nasz układ odpornościowy każdej osoby postrzega jako agresora. Jama ustna, żołądek i jelita są bramami wejściowymi pożywienia. Błona śluzowa tych narządów jest w całości wypełniona nagromadzeniem komórek odpornościowych. Między innymi w ślinie i śluzie żołądka znajdują się kompleksy białkowe podobne do tych, które określają grupę krwi. Oznacza to, że w momencie, gdy bierzemy pożywienie, uruchamia się nasz uniwersalny system, który działa na zasadzie wykrywania „przyjaciela czy wroga”. I tak nasz organizm kontroluje i reguluje kontakt ze środowiskiem zewnętrznym poprzez ten obszar. Kiedy jemy szkodliwą dla nas żywność, organizm zmaga się z antygenową obcą strukturą pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego, co prowadzi do dużych wydatków zasobów odpornościowych organizmu każdego dnia. Przed wirusami i bakteriami nie da się uciec. Musimy się przed nimi chronić! Zupełnie jak z twoich własnych komórek nowotworowych. Rezerwa odporności nie jest nieograniczona; leży w obszarze prawidłowego odżywiania. A sami możemy to świadomie zmienić! Zmieniajmy produkty, różne możliwe kombinacje i nasze nawyki żywieniowe. Nie ma złego jedzenia, chyba, że ​​są to nowoczesne kiełbasy i frankfurterki. Niektóre potrawy po prostu Ci nie odpowiadają.