I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Niektórzy uważają, że zasady konsultacji psychologicznych zostały wymyślone przez szkodliwych i/lub kupieckich psychologów, aby ułatwić mu życie. Tak naprawdę istniejące ograniczenia działają również na klienta . Zobaczmy do czego to służy.1. Sesja trwa określony czas i w większości przypadków nie można jej przedłużyć, jeśli decyzja zostanie podjęta w danym momencie, nawet jeśli klient będzie skłonny zapłacić. Ramy czasowe są częścią struktury. Jeśli podczas pracy z psychologiem potrafisz zachować ramy czasowe, możesz stworzyć w swoim życiu inne struktury. Jeśli nie potrafisz, warto zacząć się uczyć.2. Jeżeli Klient spóźni się na sesję, nie zostaje ona przedłużona, a czas, który mu pozostał, wykorzystuje. Ponownie jest to kwestia umiejętności utrzymywania granic, a jest to umiejętność dotycząca zarówno struktury, jak i granic. O odczuwaniu swoich osobistych granic i szacunku do innych.3. Jeżeli klient odwoła sesję z wyprzedzeniem krótszym niż 24 godziny, za wyjątkiem nagłej konieczności hospitalizacji, zobowiązany jest zapłacić za opuszczoną sesję. Szczerze mówiąc jestem zbyt lojalny, biorę tylko pieniądze za wynajęcie biura, bo przy rezygnacji płacę karę. Ale wielu kolegów pobiera koszty konsultacji i jest to słuszne, ponieważ nie można nikogo zatrudnić w tak krótkim czasie, a to rujnuje harmonogram. Dla klienta chodzi przede wszystkim o kształtowanie osobistej odpowiedzialności. Tak, wszystko może się zdarzyć, życie jest życiem. Ale jesteśmy odpowiedzialni za konsekwencje. Jeśli klient nie jest gotowy, aby to tutaj udźwignąć, najczęściej bardzo swobodnie radzi sobie ze swoją odpowiedzialnością w życiu.4. Przyjęcie odbywa się wyłącznie na terytorium psychologa. Gdziekolwiek mnie poprosili: do domu, do biura, do kawiarni 😊 To drugie jest oczywiście przyjemne, ale jako terapia zupełnie daremne. Faktem jest, że terapia w znanym, wygodnym dla klienta miejscu nie działa. Jeśli nie jest gotowy na opuszczenie swojego terytorium, nie będzie w stanie nic zrobić ze swoim psychologicznym „terytorium” w terapii, czyli nie jest gotowy na zmianę. To samo można powiedzieć o czasie. Jeśli klient nie jest gotowy na wydzielenie czasu ze swojego harmonogramu i poniesienie w związku z tym pewnych ograniczeń, nie odważy się wpuścić do swojego życia czegoś nowego. Przecież coś nowego często kojarzy się z wyjściem poza utarte granice i strefę komfortu..