I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Wszyscy marzymy o sukcesie, szczęściu i zamożności. Ale nie każdemu naprawdę się to udaje. We współczesnym świecie zwyczajem jest przetrwać jak mężczyzna. I bardzo często słyszymy, że musimy wyznaczać sobie cele i pilnie pracować nad tym celem, bez względu na wszystko. Zmęczenie nie powinno przeszkadzać, choroba i odpoczynek poczekają, rodzina i przyjaciele pozostaną na później. Najważniejsze jest cel. Mówią też, że trzeba myśleć pozytywnie, wysłać prośbę do wszechświata, kultywować siłę woli, podjąć decyzję – to znaczy raz na zawsze. W dzisiejszych czasach istnieje aż nadto wskazówek i zaleceń dotyczących udanego życia. Ale nie wszystkie z nich naprawdę prowadzą do sukcesu. A jeśli kobieta zaczyna budować swoją drogę do celu stosując męskie strategie, to prędzej czy później nadchodzi moment, gdy zmęczenie osiąga swój kres, nie ma poczucia satysfakcji i harmonii, zaczynają pojawiać się choroby psychosomatyczne, ciało i psychika próbują haczykiem lub oszustem, aby dotrzeć do swojej pani, jakby chciał jej powiedzieć: „Stop! Żyjesz wbrew swojej naturze!” Ale nasi przodkowie, kierując się cyklami natury i jej naturalnym biegiem, wierzyli, że sukces w życiu zależy bezpośrednio od Błogosławieństwa matki. I wcale nie są to puste przesądy, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. W odległej przeszłości wierzono, że od urodzenia człowiek oddaje całą swoją energię, witalność, a wraz z nią odpowiedzialność matce. To właśnie ta siła pozwala matce opiekować się dzieckiem, znosić duże obciążenia związane z chorobą lokomocyjną, brakiem snu w nocy i innymi problemami niezbędnymi do opieki nad dzieckiem. Dziecko rezerwuje dla siebie tylko 5-10% energii, aby móc wyrażać swoje potrzeby. Kiedy dziecko osiąga wiek 8 lat, jest już w stanie wziąć odpowiedzialność za swoje życie. To właśnie w tym wieku matka musi zwrócić mu odpowiedzialność i siły. Ale często mamie jest bardzo trudno rozstać się z tą siłą i energią. Bardzo się do tego przyzwyczaiła i nie chce już wracać. W ten sposób matka żyje życiem swojego dziecka. A potem widzimy przestarzałych „mamusi chłopców”, infantylne kobiety, które nie są w stanie wziąć na siebie odpowiedzialności, lub odwrotnie, ludzi, którzy są gotowi ponosić odpowiedzialność i są gotowi do pracy, ale ciągle doświadczają porażek, a każde zwycięstwo przychodzi Potem, tak jak w wieku 8 lat dziecko odzyskuje siły życiowe i odpowiedzialność wraz z błogosławieństwem matki, tak aż do 14 roku życia uczy się z nich korzystać. W tym momencie mama jest w pobliżu i gotowa wspierać, ale nie przeszkadza dziecku w nauce samodzielności i odpowiedzialności za swoje życie. A sama świadomość, że otrzymało Błogosławieństwo, pomaga temu dziecku, a później dorosłemu, zachować poczucie niezawodnego wsparcia, pewności siebie i wewnętrznej siły przez resztę życia. Otrzymanie Błogosławieństwa oznacza odzyskanie energii życiowej niezbędnej do życia w bajce, tylko nie tej, w której „im dalej, tym straszniej”, ale w tej, w której „żyli, żyli i dobrze sobie radzili”. Niestety, obecnie rzadko odwołujemy się do wiedzy naszych przodków , a wiedza o rytuale przeprowadzania Błogosławieństwa oraz prawdziwe ukryte znaczenie tego obrzędu, a także sama procedura otrzymania/przekazania Błogosławieństwa zostały bezpowrotnie utracone. Tylko kilka rodzin, potomków starożytnych klanów, zachowało tę wiedzę i tradycje. Ale takie rodziny wiedzą, że otrzymanie Błogosławieństwa jest sakramentem i starają się nie ujawniać tej tajnej wiedzy osobom z zewnątrz. Ale dzięki mojej koleżance Aliya Chernovej wiedza ta wciąż mogła przedostać się do naszej rzeczywistości i została już przekazana uczestnikom grupy Skype „Etapy formowania kobiecej duszy”. I chętnie podzielę się tą świętą wiedzą z uczestnikami, którzy niedawno dołączyli do grupy. Bądźcie błogosławieni, a wtedy żadna Baba-Jaga nie będzie się was bać! :) AV Belyaeva (psycholog praktyczny, trener, kierownik Insight Center, autor i prezenter»).